Podróż samochodem zagranicę. Są rzeczy, których w samochodzie nie wolno mieć

Podróż samochodem zagranicę. Są rzeczy, których w samochodzie nie wolno mieć

Volkswagen Caddy California
Volkswagen Caddy California Źródło: VSD
Miejscowe przepisy obowiązują zarówno mieszkańców danego kraju, jak i przybywających do niego turystów lub osoby przejeżdżające przez owo państwo. W niektórych krajach obowiązują surowe zakaz posiadania pewnych elementów wyposażenia, a nie tylko nakazy wożenia ze sobą innych.

Uwielbiamy zagraniczne wakacje i wyjazdy. I choć tanie linie lotnicze sprawiły, że często wyjeżdżamy poza Polskę samolotami, to wciąż połowa Polaków wybiera własne cztery kółka. Co powinno się ze sobą zabrać na wyjazd, by nie narazić się na mandat zagranicą?

Nawet lepszym źródłem wiedzy niż ten artykuł są aktualizowane na bieżąco ostrzeżenia i komunikaty, które na swojej stronie internetowej udostępnia Ministerstwo Spraw Zagranicznych (MSZ). Wystarczy wybrać kraj, do którego się zmierza oraz te, przez które się przejeżdża, a niezbędne informacje dotyczące wyposażenia otrzymuje się od ręki.

Inną sprawą jest, że wielu kierowców sądzi, że skoro w Austrii obowiązkowa jest np. kamizelka odblaskowa, to trzeba ją mieć, będąc w Austrii. Tymczasem to nie tak. Polska, podobnie jak większość europejskich państw, ratyfikowała Konwencję wiedeńską. Zgodnie z jej literą samochód musi mieć obowiązkowe wyposażenie zgodne z wymogami kraju, w którym jest zarejestrowany, a nie tego, przez który przejeżdża. W razie kontaktu z policją można się na owo prawo powołać. I teoretycznie nie powinno się martwić.

A może warto jednak kupić?

Jednak dyskutowanie z policjantem i powoływanie się na Konwencję wiedeńską może być kłopotliwe. A zakupy, by spełnić wymagania różnych krajów, nie są drogie. Co więcej, miejscowe przepisy zostały uchwalone, by pomagać, a nie utrudniać życie kierowcom. Posiadanie kamizelki odblaskowej (Włochy, Czechy), zapasowych żarówek (Chorwacja), klinów zabezpieczających koła (Estonia), czy apteczki (Austria, ale także Polska) albo sprawnego zapasowego koła i kluczy do wymiany (Hiszpania) nie wydaje się zatem wielką dolegliwością.

Oto lista obowiązkowego wyposażenia samochodów:

  • Trójkąt ostrzegawczy – Dania, Holandia, Wielka Brytania, Szwajcaria, Szwecja, Finlandia, Węgry, Belgia
  • Trójkąt ostrzegawczy, kamizelka odblaskowa – Włochy, Norwegia, Portugalia, Francja
  • Trójkąt ostrzegawczy, kamizelka odblaskowa, apteczka – Niemcy, Malta
  • Trójkąt ostrzegawczy, kamizelka odblaskowa, gaśnica – Rumunia
  • Trójkąt ostrzegawczy, kamizelka odblaskowa, apteczka, gaśnica – Austria, Łotwa, Bułgaria
  • Trójkąt ostrzegawczy, kamizelka odblaskowa, apteczka, żarówki zapasowe – Chorwacja
  • Pasy bezpieczeństwa, apteczka – Czechy
  • Trójkąt ostrzegawczy, apteczka, gaśnica – Grecja
  • 2 trójkąty alarmowe, kamizelka odblaskowa, koło zapasowe i zestaw do jego wymiany – Hiszpania
  • Trójkąt ostrzegawczy, kamizelka odblaskowa, gaśnica, apteczka, kliny zabezpieczające koła – Estonia.

Tego nie wolno brać

Co warto mieć, bo jak wyjaśniliśmy, nie trzeba, zostało napisane. A co z tym czego nie wolno? W wielu krajach istnieje lista przedmiotów i urządzeń, których nie można mieć na pokładzie auta. Są to np. kamera rejestrująca jazdę (np. Austria), antyradar (Niemcy), aplikacje ostrzegające przed fotoradarami (Niemcy).

Ważne dokumenty

Warto też pamiętać, że choć w Polsce można jeździć nie mając fizycznego prawa jazdy, dowodu rejestracyjnego i aktualnej polisy OC, to zagranicą jest inaczej. Podróżując po Europie trzeba mieć ze sobą dowód osobisty lub paszport, prawo jazdy, dowód rejestracyjny, polisę OC, a czasem należy również wyrobić Zieloną Kartę (niezbędna w Albanii, Mołdawii, Macedonii, Rosji, Turcji, na Białorusi i Ukrainie). Warto też pamiętać, że polskie prawo jazdy ma moc prawną wyłącznie na terenie krajów członkowskich UE i EFTA. W pozostałych krajach trzeba mieć międzynarodowe prawo jazdy.

Innym dokumentem, który warto mieć, jest EKUZ, czyli Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego. To dokument unijny, który potwierdza prawo do bezpłatnego leczenia w czasie pobytu zagranicą, w państwie należącym do UE. Gwarantuje on zwrot kosztów leczenia i eliminuje potrzebę płacenia za nie z własnych pieniędzy.

Czytaj też:
Oto 12 najdziwniejszych przepisów ruchu drogowego. Uważajcie zagranicą
Czytaj też:
Te drogi pokochali Polacy. Uwaga, nie tylko w kraju

Opracował:
Źródło: MSZ