Pożyczka dla Izery „nieprawidłowa”. Ale samochód wciąż ma szansę na powstanie

Pożyczka dla Izery „nieprawidłowa”. Ale samochód wciąż ma szansę na powstanie

Detale Izery, polskiego samochodu elektrycznego
Detale Izery, polskiego samochodu elektrycznego Źródło: EMP
Co dzieje się z polskim elektrykiem, Izerą? Sporo do powiedzenia na temat kontrowersyjnej inwestycji miał ostatnio prezes Agencji Rozwoju Przemysłu Michał Dąbrowski, który stwierdził, że pożyczka na 131 mln zł na budowę fabryki dla ElectroMobility Poland (EMP), państwowego właściciela Izery, została udzielona niewłaściwie.

Niedawno pisaliśmy o kolejnych zmianach w zarządzie ElectroMobility Poland (EMP). Wydawało się, że są one zwiastunem dobrych wiadomości. Jednak nie, o czym obszernie donosi Interia.pl. Jak czytamy, zdanie w sprawie Izery zabrał Michał Dąbrowski, prezes Agencji Rozwoju Przemysłu, która udzieliła 131 mln zł pożyczki na budowę fabryki Izery w Jaworznie. Szef ARP powiedział, że spłata pożyczki nie jest zagrożona, bo grunt pod fabrykę jest wielokrotnie więcej wart niż ona sama, ale jej udzielenie było niewłaściwe.

– Według oceny audytorów, pożyczka została udzielona w sposób niewłaściwy. Po to, żeby udzielić pożyczki, oprócz zabezpieczenia trzeba mieć zdefiniowane źródło spłaty. Twarde zabezpieczenie w postaci gruntu pod fabrykę to jest jeden z warunków udzielenia pożyczki, ale my nie jesteśmy bankiem ziemi – powiedział Michał Dąbrowski, prezes Agencji Rozwoju Przemysłu, cytowany przez Interię. – [Agencja Rozwoju Przemysłu i nowy zarząd ElectroMobility Poland] razem normalizujemy problem pożyczki pod budowę fabryki elektrycznego samochodu Izera. Z nowym zarządem EMP przeprowadziliśmy szereg spotkań. Jeżeli projekt jest realizowany, to po co mamy się wycofywać z tej pożyczki? Na dzisiaj aneksowaliśmy termin zwrotu pożyczki na wypadek, gdyby projekt miał być w jakimś stopniu zatrzymany – powiedział Michał Dąbrowski.

Wiadomo, że nic nie wiadomo

Co dalej z Izerą? Jak wyjaśnia Interia.pl zakład w Jaworznie mieli sfinansować Chińczycy z Geely, również dostarczyciele platformy (baterie, zawieszenie, silniki) pod polskiego elektryka. Zakład miał powstać z ich pieniędzy, a w zamian koncern mógłby wytwarzać w nim także swoje samochody. Ten scenariusz nie jest już jednak prawdopodobny, bo negocjacje z Geely utknęły w martwym punkcie. Do tego stopnia źle idą (lub nie idą wcale), że w wypowiedzi dla Reutersa jeden z anonimowych przedstawicieli polskiego rządu stwierdził, że „Geely nie jest idealnym partnerem”.

W ogóle założenie, że Geely Auto Group chce sfinansować budowę fabryki Izery w Polsce (czy w ogóle w Europie) jest błędne. Wiceszef drugiego chińskiego koncernu motoryzacyjnego na świecie (po BYD) nie potwierdził takiej informacji w rozmowie z Reutersem.

8 lat z polskim elektrykiem

Przypomnijmy. Spółkę ElectroMobility Poland, mającą za cel zbudowanie samochodu Izera, stworzyły w 2016 roku cztery państwowe spółki energetyczne: Energa, PGE Polska Grupa Energetyczna, Tauron Polska Energia i Enea. Potem została od nich przejęta przez państwo (90,8 proc. akcji ma Skarb Państwa, wymienione spółki po 2,3 proc.).

Firma pokazała dwa prototypy auta w 2020 roku. W 2023 roku została ogłoszona współpraca z Geely (platforma), działkę pod budowę fabryki kupiono w również w 2023 roku, a w 2024 został wybrany generalny wykonawca, Mirbud. Budowa nie ruszyła, a zapowiedzi, że zakład stanie w 2025 roku, na koniec tego roku z taśm zjadą pierwsze egzemplarze, a w 2026 roku zacznie się masowa produkcja, są palcem na wodzie pisane. W rzeczywistości obecny rząd nie podjął żadnej decyzji, co dalej z Izerą.

Czytaj też:
Co dalej z Izerą? Na razie producent polskiego elektryka ma nowego prezesa
Czytaj też:
Turecki elektryk pojawi się w Polsce? Będzie konkurentem dla chińskich aut

Opracował:
Źródło: Interia.pl