Przywrócenie V8, dla wielu jedynie słusznego motoru, pod maskę arcyrywala Land Rovera Defendera, czyli Jeepa Wranglera (lub Rubikona) ogłoszono kilka miesięcy temu. Teraz przyszedł czas na ikonę brytyjskiej motoryzacji. Tak, w salonach pojawi się Land Rover Defender z V8. Jedna z najlepszych prawdziwych terenówek na świecie będzie się rozpędzać do 100 km/h w 5,2 sekundy.
Terenówka, czy bulwarówka
Wersja V8 będzie wyglądała zupełnie inaczej niż pozostałe Defendery. Można ją będzie postawić nawet na kołach obutych w 22-calowe obręcze. Inne będą też szczegóły stylistyczne.
Na razie nowy Defender sprzedany jest przez Land Rovera ze słabszymi silnikami. Podstawa to 2.0 Si4. Benzynowy motor może być także hybrydą plug-in. Jest także wersja z silnikiem 3.0 i6 z układem miękkiej hybrydy, a na rynku wciąż popularne są diesle. Z silnikiem 3.0 D I6 mają dwie wersje mocy, albo 249 KM, albo 300 KM.
Najmocniejszy z całej rodziny
Królem szos będzie jednak Land Rover Defender z silnikiem 5.0 w układzie V8. Moc to równe 500 KM, maksymalny moment obrotowy 625 Nm, Vmax 240 km/h.
Siła będzie przenoszona na 4 koła za pośrednictwem 8-biegowego automatu. Media spekulują, że ceny w USA wyniosą ok. 85 tys. Dolarów za wersję krótszą (90) oraz 90 tys. dolarów za dłuższego 110.
Przypomnijmy, że 400-konny Defender 90 3.0 i6 400 KM kosztuje w Polsce od 316 100 zł.
Czytaj też:
Powrót po 30 latach! Nowy Jeep Wrangler z monstrualnym 6,4-litrowym silnikiem V8
Land Rover Defender 5.0 V8