Producenci ostatnio używają znanych nazw samochodów do zupełnie innych rodzajów aut. Dopiero co napisaliśmy o nowym Oplu Zafirze, który z poprzednią Zafirą nie ma nic wspólnego, bo jest dużym rodzinnym vanem albo autem biznesowym (konkurentem Volkswagena Transportera). Teraz ten sam zabieg zastosował Ford. Puma była małym sportowym autkiem, a teraz – w nowym wcieleniu – stała się crossoverem. W sumie nic dziwnego, małe sportowe autka nie znajdują nabywców, a crossovery jak najbardziej.
Zatem jaki jest ten odmieniony kot z logo Forda na masce? Rzeczywiście wyróżnia się charyzmatyczną stylizacją, ma wysoko umieszczone przednie reflektory i muskularne, opływowe linie nadwozia. Do tego kompaktowe proporcje.
Nowa Puma jest miękką hybrydą. Napędza ją układ napędowy EcoBoost Hybrid 48 V, który generuje moc 155 KM. Elektryczny moment napędowy wspiera osiągi trzycylindrowej, benzynowej jednostki spalinowej 1.0 EcoBoost.
Auto może być wyposażone w całe mnóstwo unowocześnień. Należą do nich adaptacyjny tempomat (ACC), system rozpoznawania znaków ograniczenia prędkości (SSR) z funkcją utrzymania pojazdu na środku pasa ruchu (LCA), nowy system wczesnego informowania o niebezpieczeństwie na drodze przed pojazdem, bezdotykowa pokrywa bagażnika oraz funkcja masażu lędźwiowego odcinka kręgosłupa.
Co warte podkreślenia, nowa Puma oferuje największą w klasie pojemność bagażnika, która wynosi 456 litrów. W bagażniku użytkownik znajdzie również 80-litrowy schowek MegaBox o wymiarach 70 na 70 cm.
Puma została zbudowana na podwoziu znanym z Fiesty, która zbiera pozytywne recenzje za dobre właściwości jezdne. Dzięki nowej konstrukcji tylnego zawieszenia kół z belką skrętną, większymi amortyzatorami i sztywniejszymi tulejami auto jest znacznie sztywniejsze, co przekłada się na dynamikę i łatwość pokonywania zakrętów.
We wnętrzu Ford postawił na znany z Focusa system rozrywki Sync3. Wszystko obsługuje się z poziomu 8-calowego ekranu, można podłączyć smartfona do systemu Android Auto albo Apple Play.
Auto pojawi się w sprzedaży pod koniec 2019 roku, a na początek produkcji firma przewidziała wersje ST-Line i Titanium.