Land Rover Defender zadebiutował na salonie IAA we Frankfurcie. O jego polskim cenniku (na razie wstępnym) poinformował Instytut Badania Rynku Motoryzacyjnego Samar.
Galeria:
Land Rover Defender 2020
Reaktywacja terenówki wyszła – sądząc ze zdjęć – bardzo dobrze. Land Rover zdecydował się na kontrowersyjny ruch, który jednym się udaje, a inni na nim tracą zęby. BMW zrobiło to z reaktywacją Mini i wyszło. Fiatowi z modelem 500 też, ale już Volkswagenowi z nowym Garbusem w ograniczonym zakresie. Jak będzie z Land Roverem Defenderem?
Land Rover Defender umarł, ponieważ nie spełniał norm emisji spalin. Teraz na rynek trafia nowy model, rocznik 2020. Terenówka ma klasyczną kanciastą sylwetkę nadwozia, jak wszyscy poprzednicy. W ogóle całość jest bardzo charakterystyczna choć nowoczesna jednocześnie. Koło zapasowe umieszczone jest na klapie bagażnika, ale pewne zabiegi designerskie upodabniają auto do nowych samochodów koncernu Jaguar Land Rover, który chwalony jest za stylistykę.
Defender poradził sobie z normami dzięki elektryfikacji gamy silnikowej. Oprócz mocnych jednostek benzynowych i dieslowskich dostępne będą auta jako „miękkie hybrydy” (Mild-Hybrid) oraz jako hybrydy plug-in.
Generalny importer w Polsce natychmiast – w chwili premiery – ujawnił prognozowane (a więc prawdopodobnie przyszłe obowiązujące) ceny w Polsce.
I tak Land Rover Defender 90 będzie kosztował od 241 900 zł brutto, a Land Rover Defender 110 od 259 900 zł brutto. W salonach samochód pojawi się wiosną przyszłego roku.
Czytaj też:
Top 10 najpopularniejszych SUV-ów świataCzytaj też:
Dlaczego świat oszalał na punkcie Suzuki Jimny'ego?