Tesla Cybertruck – pierwszy elektryczny samochód Tesli – została zaprezentowana miesiąc temu w Kalifornii. Do teraz mówi się o niej bez przerwy, nie schodzi z pierwszych stron gazet. Ze względu na konstrukcję przede wszystkim. To kanciaste auto stało się bohaterem memów z jednej strony, a z drugiej zostało zarezerwowane przez dziesiątki tysięcy Amerykanów (choć ta „rezerwacja” to po prostu wpłata 100 dolarów). Jest hejtowane i kochane.
Cybertruck ma pojawić się na drogach w 2021 roku w Stanach Zjednoczonych, przynajmniej tak zapowiedział Elon Musk. A w Europie, gdzie inne auta Tesli są sprzedawane i cieszą się powodzeniem?
Okazuje się, że może być z tym duży problem, przynajmniej jeśli konstruktorzy auta nie zdecydują się na zmiany. Jak powiedział magazynowi „Der Spiegel” Stefan Teller, ekspert ds. bezpieczeństwa w niemieckim instytucie SGS-TÜV Saar GmbH, Tesla Cybertuck w obecnej formie (to wciąż prototyp) może nie dostać homologacji.
Problemem nie są detale – lusterka i światła – ale sama konstrukcja. Tesla Cybertruck wykonana jest z wysokowytrzymałej stali, ma ostre krawędzie i podczas wypadku mogłaby stanowić ogromne zagrożenie dla pieszych i innych uczestników ruchu. Tak przynajmniej twierdzi ekspert od homologacji aut w Europie.
Można się więc spodziewać, że jeśli Tesla Cybertruck trafi do Europy, będzie autem o innej konstrukcji niż to, które zostało pokazane podczas kalifornijskiej prezentacji.
Czytaj też:
Odlotowy quad Tesli trafi na rynek. Elon Musk ujawnił datęCzytaj też:
Tesla pokazała kosmicznego Cybertrucka. Sensacja roku? Nie wszystko poszło zgodnie z planem