Brak półprzewodników zagraża całej branży. Producenci wpadają w panikę

Brak półprzewodników zagraża całej branży. Producenci wpadają w panikę

Fabryka w Tychach
Fabryka w Tychach Źródło:FCA
Deficyt półprzewodników nadal zagraża motoryzacji. Branżowe związki apelują do władz Unii Europejskiej o interwencję.

O sprawie obszernie donosi IBRM Samar. Jak czytamy, zakłócenia dostaw półprzewodników opóźniły produkcję 500 tysięcy pojazdów na całym świecie, a niedobory tych elementów mogą być odczuwalne również w 2022 roku. „Dlatego zapewnienie odpowiedniego poziomu dostępności czipów powinno być jednym z priorytetów Unii Europejskiej” – apeluje Stowarzyszenie Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych (SDCM).

Raport nie pozostawia wątpliwości

Europejskie Stowarzyszenie Producentów Części Motoryzacyjnych (CLEPA), do którego należy SDCM, przygotowało raport z zaleceniami dotyczącymi polityki unijnej, której celem powinno być podjęcie działań na rzecz wzmocnienia europejskiego przemysłu mikroelektronicznego i zapewnienia ciągłości dostaw półprzewodników.

– Aby wyjaśnić, z jak ważną kwestią mamy do czynienia, dość powiedzieć, że współczesny samochód może zawierać nawet 100 sterowników i 40 mikrokontrolerów zawiadujących nie tylko tak podstawowymi funkcjami jak sterowanie silnikiem czy układem wspomagania kierownicy, ale również całą strefą komfortu: klimatyzacją, ustawieniem foteli, elektrycznymi szybami, a także zamkami w drzwiach, dostępem bezkluczykowym itd. Dziś układy elektroniczne mogą stanowić nawet 35 proc. wartości samochodów, a według szacunków ekspertów, w najbliższych latach udział ten wzrośnie do 50 proc. – mówi Tomasz Bęben, dyrektor zarządzający SDCM.

Dostawy z Azji z problemami

Europejski przemysł motoryzacyjny w znacznej mierze uzależniony jest od dostawców dalekowschodnich. Stwarza to dla producentów duże ryzyko, co ujawniła pandemia COVID-19. Według szacunków CLEPA, 60-70 proc. półprzewodników stosowanych w przemyśle motoryzacyjnym pochodzi z zakładów zlokalizowanych w Chinach i na Tajwanie. Ciągłości dostaw z tych krajów zagrażają m.in. odczuwalne problemy z transportem czy kolejne fale zachorowań i groźba lockdownów.

CLEPA postuluje w swoim raporcie inwestycje zarówno w europejskie zdolności do projektowania półprzewodników, jak również w rozwój produkcji tych mikroczęści. – Szybka i energiczna reakcja Unii na kryzys w dostępności półprzewodników jest niezbędna. Europejscy producenci części zatrudniają 1,7 miliona ludzi, a przemysł motoryzacyjny odpowiada za 37 proc. zapotrzebowania na półprzewodniki, co stanowi ogromny udział w porównaniu do globalnego popytu, w którym motoryzacja ma tylko 10 proc. udziału – mówi Alfred Franke, prezes Grupy MotoFocus.pl.

Czytaj też:
Produkcja rośnie, ale zatrudnienie spada. Co dalej z branżą moto w Polsce?

Źródło: SDCM, IBRM Samar