Ile kosztuje sprowadzenie samochodu do Polski? Co zmienia epidemia

Ile kosztuje sprowadzenie samochodu do Polski? Co zmienia epidemia

Import samochodów
Import samochodów Źródło: Clicktrans
Czy koronawirus zmienił import samochodów do Polski? Tak, radykalnie. Ale to nie koniec zaskoczeń.

To jasne, że choroba COVID-19 i związane z nią obostrzenia, powodują spadki w 2020 roku. Jednak zaskoczeń na rynku było sporo jeszcze zanim się rozprzestrzeniła.

W 2019 roku Volkswagen, na rzecz BMW, stracił pierwsze miejsce w gronie marek aut sprowadzanych do Polski. Co drugie auto, które trafiło do kraju, przyjechało z Niemiec.

Jest to zresztą najtańszy kierunek transportu samochodu do Polski. Po mocnym 2019 roku, pierwszy kwartał 2020 zapowiadał kolejny dobry rok dla rynku transportu samochodów. Jednak epidemia koronawirusa i idące za nią obostrzenia znacząco zahamowały rynek.

Na podstawie danych z 171 tys. zleceń opublikowanych w serwisie aukcji transportowych Clicktrans wynika, że w 2019 roku co drugie auto sprowadzono do Polski z Niemiec (50,7 proc.). Na drugim miejscu uplasowała się Francja, lecz udział transportu z tego kraju nie przekroczył nawet 10 proc. (9,4 proc.). Ostatnia na podium – Wielka Brytania odnotowała wynik na poziomie 7,2 proc.

Ile kosztuje sprowadzenie samochodu do Polski?

W 2019 roku wśród najpopularniejszych krajów, z których sprowadzamy samochody najdrożej płaciliśmy za transport aut z Hiszpanii (3205 zł), a najtaniej z Niemiec (1198 zł). Na wszystkich najpopularniejszych trasach widać było jednak spadek średniej ceny sprowadzenia samochodu do kraju w porównaniu z rokiem 2018.

Jakie marki sprowadzają Polacy?

W 2019 roku Polacy najchętniej sprowadzali samochody marki BMW (9,8 proc. zleceń na transport samochodu do Polski). Drugie pod względem popularności były samochody marki Audi z niewielką stratą do BMW, wynoszącą zaledwie 0,1 proc. (9,7 proc.). Największym przegranym tegorocznego zestawienia okazał się Volkswagen, który zajął trzecie miejsce (9,2 proc. udziału).

Sprowadzanie samochodów do kraju w dobie epidemii

Koronawirus może wywrócić do góry nogami cały rynek transportu samochodów w 2020 roku i nadać nowe oblicze branży. Pomimo przywrócenia kontroli granicznych 15 marca 2020, transport drogowy towarów dalej funkcjonuje. Jednak liczne obostrzenia mające na celu walkę z epidemią wpłynęły także na tę branżę, w tym na sprowadzanie aut.

Od połowy marca 2020 liczba zleceń na transport samochodów do Polski spadła o 28 proc. w porównaniu do analogicznego okresu zeszłego roku. Obecnie transport auta z Niemiec jest tańszy o 77 zł (wynosi 1163 zł) w porównaniu do tego samego okresu w 2019 roku. Za to wzrósł koszt transportu z rejonów mocno obciążonych epidemią, m.in. Włoch i Hiszpanii.

Choć liczba sprowadzanych samochodów spadała na wszystkich popularnych trasach, Niemcy zwiększyły swój udział w transporcie samochodów z zagranicy do Polski. Ponad 60 proc. zleceń na transport samochodu z zagranicy dotyczyła Niemiec (rok temu w analogicznym okresie było to 49 proc.). Wpływ na to mają przede wszystkim: mały dystans czy niższe ceny transportu w porównaniu do innych kierunków.

– Bardzo możliwe, że czasy sprzed koronawirusa, nie tylko w branży transportowej, będziemy musieli odciąć grubą kreską i przystosować się do nowej innej rzeczywistości – mówi Michał Brzeziński, prezes firmy Clicktrans.

Czytaj też:
Tak źle nie było od 16 lat. Import samochodów runął
Czytaj też:
Import leży przez koronawirusa. Przestaliśmy kupować używane