W tym roku rynek samochodów nowych ucierpi najpewniej drastycznie. Wg IBRM Samar spadek sprzedaży rok do roku wyniesie ok. 25 proc. Drugie półrocze wykazało spore odbicie na rynku, ale wyrwy, która powstała podczas wiosennego lockdownu, nie da się już załatać. Wówczas salony samochodowe były zamknięte, a firmy przestały kupować i importować auta w obawie co je czeka.
Rynek odbija się powoli
Import samochodów do Polski też wówczas zmalał, ale kiedy tylko w pełni otwarto granice, ruszył ponownie i nieprzerwanie utrzymuje się na wysokim poziomie. Najświeższe dane pochodzą z listopada i dotyczą samochodów użytkowych, czyli tych, które są potrzebne firmom. Dane nie wskazują na spadek zainteresowania, jeśli już, to minimalny.
W listopadzie 2020 r. wydziały komunikacji w Polsce zarejestrowały 6 756 sprowadzonych z zagranicy, używanych samochodów dostawczych o masie całkowitej do 6 ton. To wynik o 6,99 proc. mniejszy niż w październiku tego roku oraz o 3,51 proc. słabszy niż w listopadzie 2019 roku. Od początku roku do naszego kraju sprowadzono i zarejestrowano 78 395 używanych aut dostawczych, o 8,28 proc. mniej, a więcej dużo lepiej niż ogólny spadek na rynku.
Renault numerem jeden wśród aut użytkowych
Najwięcej sprowadzono aut marki Renault. Na drugiej pozycji znalazł się Volkswagen, a na trzeciej zameldował się Fiat. Tuż za podium były sprowadzone z zagranicy Ople, Mercedesy i Fordy, jak donosi Samar.
W listopadzie 2020 roku w Polsce zarejestrowane zostały 2 524 używane samochody ciężarowe o DMC powyżej sześciu ton. To wynik o 14,99 proc. mniejszy niż w październiku br. oraz o 18,55 proc. większy, gdy zestawimy go z listopadem 2019 roku. W ciągu jedenastu miesięcy 2020 roku w Polsce zostało zarejestrowanych 23 947 używanych samochodów ciężarowych, o 7,34 proc. mniej niż rok temu.
Czytaj też:
Ulubieniec Polaków wyceniony. Ile kosztuje nowy Fiat Tipo?