Tym samym Volkswagen dołącza do wielu innych producentów samochodów, o których już pisaliśmy. Pandemia koronawirusa nie tylko grozi pracownikom fabryk, ale także zakłóca łańcuchy dostaw i powoduje gwałtowny spadek popytu.
„Produkcja zostanie wstrzymana w Hiszpanii, Portugalii oraz na Słowacji i we Włoszech do końca tego tygodnia” – powiedział w przemówieniu dyrektor generalny VW Herbert Diess. – „Większość innych niemieckich i europejskich zakładów rozpocznie przygotowania do zawieszenia produkcji, prawdopodobnie na dwa do trzech tygodni” – dodał.
Rządy europejskie podejmują coraz bardziej drastyczne środki, aby zatrzymać ludzi w domu. Zamykanie fabryk na całym świecie przerywa to, ale także brak dostaw części potrzebnych do utrzymania produkcji samochodów.
Potężna rada zakładowa Volkswagena, która reprezentuje pracowników grupy, napisała w osobnym oświadczeniu, że zamknięcie fabryk VW zasadniczo wejdzie w życie od piątku. Zarzucił też szefostwu firmy, że nie podjęło szybszych działań.
„Uważamy, że jest już za późno! Oczekujemy przynajmniej spokojnego zamknięcia z produkcji” – oświadczyli szefowie związkowców Volkswagena w liście otwartym. Napisali, że pracownicy koncernu, którzy muszą ściśle współpracować na liniach montażowych, nie rozumieją, dlaczego mają „ryzykować zainfekowanie” dla „kilkuset innych samochodów”, gdy kierownictwo firmy pracuje z domu.
To kolejny producent, który zamyka fabryki. Włosko-amerykański producent samochodów FCA (Fiat Chrysler Automobiles) wstrzymał produkcję w sześciu zakładach we Włoszech i po jednym w Serbii i Polsce (Tychy) do 27 marca. Francuska grupa PSA (Peugeot, Citroen i Opel) zapowiedziała również zamknięcie europejskich zakładów produkcyjnych w tym tygodniu – w tym polskiej fabryki w Gliwicach. Jej francuski rywal Renault zapowiedział, że wstrzymuje produkcję w czterech fabrykach w Hiszpanii. Fabryki zamknęły też Ferrari i Lamborghini.
Herbert Diess powiedział, że przed Grupą VW jest „bardzo trudny rok”, ponieważ epidemia koronawirusa sieje spustoszenie w światowej gospodarce. W komunikacie prasowym ogłaszającym wyniki firmy za 2019 r. szef firmy powiedział, że „wybuch epidemii koronawirusa stanowi nieznane wyzwania operacyjne i finansowe”.
Grupa, która zarządza 12 markami, w tym Porsche, Audi, Seatem i Skodą, odmówiła ujawnienia prognozy na 2020 rok. Niestabilna sytuacja i bezprecedensowe wstrząsy podaży i popytu sprawiły, że „prawie niemożliwe” jest jej wiarygodne sporządzenie.
Czytaj też:
Stają trzy gigantyczne polskie fabryki. Koronawirus zamyka Gliwice, Tychy i Bielsko-BiałąCzytaj też:
Wirus zamyka fabryki Ferrari. Stają po raz pierwszy w historii