Gliwicka fabryka Opla należy od niedawna do koncernu PSA. Produkuje ok. 300-400 samochodów dziennie, to jeden z najnowocześniejszych zakładów. W związku z przejęciem Opla przez PSA (Peugeot/Citroen) zakład przygotowuje się do produkcji aut dostawczych, które mają być produkowane zamiast osobowych Opli. W gliwickiej fabryce pracuje 2 tys. osób, które według dyrektora generalnego firmy Andrzeja Korpaka przejdą na tzw. postojowe. Będą dostawali wynagrodzenie, ale Gliwice postarają się także o pomoc od rządu dla firm, które dotknęła epidemia.
Grupa PSA zdecydowała o zamknięciu do 27 marca wszystkich swoich europejskich fabryk. 16 marca prace przerwano w Miluzie we Francji i w Madrycie. Podobne decyzje podjęli inni europejscy producenci, m.in. Fiat i Pirelli we Włoszech, Ferrari i Lamborghini.
17 marca produkcję zawieszają także fabryki PSA w Poissy, Rennes, Sochaux (Francja), Saragossie (Hiszpania), Eisenach i Russelsheim (Niemczy) oraz Ellesmere Port (Wlk. Brytania). 18 marca zamknięte zostaną fabryki w Hordain (Francja), Vigo (Hiszpania) i Mangualde (Portugalia), a 19 marca w Luton (Wlk. Brytania) i Trnavie (Słowacja).
16 marca decyzję o całkowitym zamknięciu fabryk w Tychach i Bielsku-Białej podjęła grupa FCA (Fiat Chrysler Automobiles), która wkrótce połączy się w jeden organizm z FCA. W Tychach pracuje 2,2 tys. osób, a w Bielsku-Białej 800 osób, które teraz zostają wysłane na postojowe.
Czytaj też:
Tak wyglądają przesłony antywirusowe w taksówkachCzytaj też:
Analiza. Jak koronawirus wpływa na motoryzację?