Podstawowa odmiana napędzana będzie czterocylindrowym benzynowym silnikiem 2,3 litra Ecoboost generującym 270 KM i 420 Nm. Co ciekawe –w bazowej konfiguracji auto występować ma z ręczną, siedmiostopniową skrzynia biegów Getrag z wbudowanym „reduktorem” (specjalny bieg pełzający z przełożeniem 2.72:1). Jako opcja oferowany będzie 10-biegowy automat.
W cennikach pojawi się też odmiana 2,7 l V6 Ecoboost o mocy 310 KM i maksymalnym momencie obrotowym 542 Nm oferowana wyłącznie ze skrzynią automatyczną. W tym przypadku opcjonalnie można też zamówić wersję z typową przekładnia redukcyjną (3.06:1) i sterowaną elektronicznie skrzynią rozdzielczą. Już standardowa odmiana oferowana jest na 30-calowych kołach. Bogatsze wersje dostają koła w rozmiarze 32-cali. Opcja to 35 cali.
O cenach już napisaliśmy, ale przypominamy. Cena bazowej wersji z dwudrzwiowym nadwoziem startuje od 29 995 dolarów. Najtańsza odmiana czterodrzwiowa to wydatek co najmniej 34 695 dolarów. Dostawy rozpoczną się wiosną przyszłego roku.
Niestety, Ford nie planuje sprzedaży Bronco w Europie. Chyba, że Europa się wścieknie i na Fordzie to wymusi, co miało miejsce w przypadku Mustanga.
Galeria:Ford Bronco 2021