Bentleye, Lamborghini i Porsche ostatecznie poszły na dno. Niewyobrażalne straty

Bentleye, Lamborghini i Porsche ostatecznie poszły na dno. Niewyobrażalne straty

Logo Lamborghini
Logo Lamborghini Źródło: Shutterstock / Tanase Sorin Photographer
Najnowsze doniesienia wskazują na to, ze to koniec epopei transportowca Felicity Ace. Statek po długotrwałym pożarze zatonął. Zabierając ze sobą na dno pokaźną kolekcje luksusowych samochodów.

Historię Felicyty Ace z zapartym tchem śledzili wszyscy miłośnicy motoryzacji na całym świecie. Transportowiec przewożący pojazdy o łącznej wartości ponad 400 milionów dolarów kilka w powie lutego zaczął z niewyjaśnionych przyczyn płonąć w trakcie swojej morskiej podróży ok. 300 km od Azorów.

Według danych medialnych i wielu raportów, które pojawiły się w sieci, na pokładzie Felicity Ace znajdowały się modele Porsche, Audi, Bentley’a, Volkswagena i Lamborghini. Jak wynikało z raportów agencji Bloomberga, powołującej się na Anderson Economic Group, na pokładzie znajdowało się aż 1100 modeli Porsche.

Próby ratowania statku

O ile od początku zakładano, że wszystkie pojazdy znajdujące się na pokładzie można uznać za „stracone” o tyle los samego statku mógł nie być aż tak zły. 25 lutego armator poinformował o próbach holowania Felicyty Ace.

Niestety 1 marca właściciel jednostki poinformował, że akcja ratunkowa okrętu nie przyniosła skutku i jednostka zatonęła około 220 mil morskich (ok. 407 km) od Azorów.

Bezpowrotnie utracone ostatnie Aventadory

W ten sposób świat musiał pożegnać się z transportowcem oraz z 189 autami marki Bentley, 1100 modelami Porsche oraz ze znaczną liczbą ostatnich wyprodukowanych Lamborghini Aventador. Auta te były ostatnią serią wyprodukowaną przez włoskiego producenta supersamochodów. Najnowsze doniesienia medialne jednak zaznaczają, że w związku z tą sytuacją może okazać się, że produkcja zostanie wznowiona. Przynajmniej na krótką serię.

Czytaj też:
Volkswagen straci na tej tragedii setki milionów dolarów

Źródło: Auto-Świat