O decyzji władz Krakowa informuje serwis Money.pl. Związana jest ona z zagrożeniem epidemiologicznym.
„Chcemy ułatwić funkcjonowanie tym osobom, które muszą dojeżdżać do pracy w centrum, a obawiają się jazdy komunikacją miejską oraz tym, którzy opiekują się osobami mieszkającymi w centrum i robiącymi im np. zakupy” – głosi komunikat urzędu miasta.
Na razie nie wiadomo, czy za Krakowem pójdą inne miasta. Przypomnijmy, że ruch w centrach wielkich miast zmalał, ale nie wszędzie. W weekend jest mniej samochodów, ale z analizy NaviExpert wynika, że pod koniec zeszłego tygodnia było ich tyle samo, np. w Warszawie i Gdańsku. Właśnie dlatego, że część zwykle używających komunikacji miejskiej mieszkańców przesiadła się do aut prywatnych.
W Strefie Płatnego Parkowania w Krakowie od 15 grudnia obowiązują nowe stawki: w podstrefach A – 6 zł za pierwszą i każdą kolejną godzinę; w podstrefach B – 5 zł za pierwszą i każdą kolejną godzinę parkowania; a w podstrefach C – 4 zł za pierwszą i każdą kolejną godzinę parkowania.
Czytaj też:
Koronawirus zmniejszył ruch i korki, ale nie wszędzieCzytaj też:
Koronawirus w warszawskim metrze? Kilka stacji zostało zamkniętych