Przypomnijmy, odcinkiem Nowy Tomyśl-Konin zarządza spółka Autostrada Wielkopolska S.A. Od 2 marca podwyższyła ona stawki za przejazd płatnymi odcinkami drogi. Oto nowy cennik:
-
przejazd pojazdami kategorii 1 (pojazdy osobowe o dwóch osiach i motocykle) każdym z trzech 50-kilometrowych odcinków autostrady między Nowym Tomyślem a Koninem kosztuje 22 zł brutto (dotąd było to 20 zł).
-
przejazd pojazdami kategorii 2 (pojazdy samochodowe o dwóch osiach, z których co najmniej jedna wyposażona jest w koła bliźniacze oraz pojazdy samochodowe o dwóch osiach z przyczepami) wynosi 33 zł (dotąd było to 31 zł).
-
przejazd pojazdami kategorii 3 (pojazdy samochodowe o trzech osiach oraz pojazdy samochodowe o dwóch osiach, z których co najmniej jedna wyposażona jest w koła bliźniacze z przyczepami) kosztuje 50 zł (dotąd było to 47 zł).
-
przejazd pojazdami kategorii 4 (pojazdy samochodowe o więcej niż trzech osiach oraz pojazdy samochodowe o trzech osiach z przyczepami) kosztuje 77 zł (dotąd było to 73 zł).
-
przejazd pojazdami kategorii 5 (pojazdy nienormatywne) kosztuje 220 zł (dotąd było to 200 zł).
Autostrada A2 na jej płatnym odcinku kosztuje dla osobówek 66 zł (41 gr za kilometr) i jest jedną z najdroższych dróg w Europie. Zarządzany przez państwo (GDDKiA) odcinek A2 kosztuje za kilometr 4 razy mniej.
W związku z tym poseł Bartosz Kownacki z Prawa i Sprawiedliwości zwrócił się do rządu z pytaniem, dlaczego jest tak drogo i czy nie da się z tym czegoś zrobić.
Odpowiedział mu Rafał Weber, sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury, że rząd ma związane ręce umową koncesyjną zawartą w 1997 roku. Wg niej koncesjonariusz ma prawo do swobodnego podnoszenia i obniżania wysokości opłat za przejazdy wedle własnego uznania, a GDDKiA nie może zablokować podwyżek. „Podsumowując, minister infrastruktury i GDDKiA, mimo że nie podzielają prowadzonej przez spółkę polityki poboru opłat i nie zgadzają się ze sposobem określania przez AWSA stawki maksymalizującej przychód dla pojazdów, nie mają prawnej możliwości jej zablokowania” – napisał Rafał Weber odpowiadając na interpelację posła Bartosza Kownackiego.