Restomod to słowo, które zdobyło w ostatnich latach wielką popularność w świecie samochodowych modyfikacji. Oznacza przeróbkę samochodu klasycznego – często już zabytkowego – w taki sposób, by zachowując jego charakter i wygląd, mocno go unowocześnić. Pod maskę często trafiają mocniejsze, współczesne silniki, a do wnętrza nowe tapicerki czy ekrany z Apple CarPlay. Ulepsza się prowadzenie i hamulce, ale auto wciąż prezentuje się podobnie, jak oryginał sprzed kilku dekad.
Ikona od Icon
Najbardziej znane przykłady restomodów to np. Porsche 911 przerabiane przez firmę Singer. Do „kolekcji” projektów tego typu, które robią wrażenie, właśnie dołączył Mercedes 300 SEL modyfikowany przez firmę Icon.
Ten luksusowy sedan (czyli „pra S-klasa”) z 1971 roku został kompleksowo odrestaurowany i unowocześniony. Z zewnątrz wygląda jak Mercedes z konkursów elegancji dla aut klasycznych. Zadbano nawet o to, by na poszczególnych elementach – na przykład na felgach – pojawiła się patyna. Wnętrze zostało jednak unowocześnione… choć wciąż z zachowaniem klasycznych kształtów.
Rasowe V8 od GM
Firma Icon zamontowała do Mercedesa m.in. zmodyfikowane zawieszenie i wydech gwarantujący soczysty dźwięk silnika. Najpoważniejszą zmianą jest jednak właśnie silnik. Zamiast motoru z Niemiec, w tym 300 SEL pojawiła się jednostka konstrukcji General Motors. To legendarny, doładowany LS9 6.2 V8 zestawiony z ręcznie budowaną, automatyczną skrzynią biegów. Ile ma mocy? Tego nie podano, ale np. w Corvette osiąga 638 KM. Czy to przypadkiem nie jest profanacja klasycznego Mercedesa? Klienci wypowiedzą się na ten temat portfelami. Auto jest wystawione na sprzedaż podczas targów SEMA w Las Vegas. Licytacja zaczyna się od 450 000 dolarów, czyli ponad 2,15 mln zł.
Czytaj też:
Nowy Mercedes-AMG EQE SUV: Kolos ze sportowymi genamiCzytaj też:
Nowy Mercedes-Benz Klasy B. Najwięcej zmian technologicznych
