Trzy silniki elektryczne – jeden na przedniej i dwa na tylnej osi – wytwarzające łącznie 1200 KM. To naprawdę niezwykły wynik. Lucid Air Sapphire – bo o nim mowa – wygląda futurystycznie, ale nie przypomina kształtem najdroższych supersamochodów… a zapewnia osiągi o wiele lepsze od nich.
Szczegóły techniczne podano dopiero teraz
Lucid został pokazany w sierpniu podczas Monterey Car Week, ale aż do tej pory, jego moc czy osiągi pozostawały tajemnicą. Teraz producent pochwalił się już parametrami… i trzeba przyznać, że ma czym.
Przyspieszenie do 60 mil na godzinę, czyli 96 km/h, ma zajmować Lucidowi zaledwie 1,89 s. W 3,87 s od startu auto ma gnać już sto mil na godzinę, czyli 160 km/h. Tyle czasu wiele najdroższych modeli potrzebuje na osiągnięcie „setki”, ale w kilometrach…
Prędkość maksymalna tego auta wyniesie 330 km/h. Nie podano czasu na ¼ mili, choć to wyjątkowo istotny dla Amerykanów parametr. Z pewnością będzie niezwykle krótki. Lucid Air Sapphire ma być także doskonały na zakrętach, a producent wspomina o nieoficjalnych czasach okrążeni legendarnych torów. Są ponoć na poziomie renomowanych superaut. Nie podano także zasięgu.
Czy Tesla ma się czego bać?
Lucid jest szybszy o… 0,01 s do setki od Tesli Model S Plaid, rozwijającej 1020 KM. Będzie kosztował niemal dwa razy więcej od produktu firmy Elona Muska (249 tys. dolarów). Air Sapphire może jednak przekonać do siebie wyższą prędkością maksymalną i efektem świeżości, którego Tesli zaczyna już brakować. Sprzedaż najszybszego sedana na świecie ruszy w połowie przyszłego roku.
Czytaj też:
Tesla miała przyspieszyć po wciśnięciu hamulca. Dwie osoby zginęły, producent zaoferował pomocCzytaj też:
Niesamowita Tesla Cybertruck wejdzie na rynek pod koniec 2023 roku. To dwuletnia obsuwa