Dłużej poczekamy na Golfy czy Tiguany. Volkswagen może wprowadzić przerwy w produkcji

Dłużej poczekamy na Golfy czy Tiguany. Volkswagen może wprowadzić przerwy w produkcji

Volkwagen Tiguan Urban Sport
Volkwagen Tiguan Urban Sport Źródło: VW
Volkswagen rozważa wprowadzenie przestojów we flagowej fabryce w Wolfsburgu. Powstają tam takie bestsellery jak Tiguan czy Golf. Odbije się to na czasach oczekiwania na auta.

To nie jest dobry czas dla osób, które rozważają zakup nowego auta. Oprócz stale rosnących cen, wciąż mówimy o dużych problemach z dostępnością samochodów. Trwający „kryzys półprzewodnikowy” i fakt, że branża wciąż zmaga się z efektami zerwanych łańcuchów dostaw (z powodu koronawirusa i wojny na Ukrainie) sprawiają, że aut na „stockach”, czyli placach po prostu nie ma, a zamówienie samochodu do produkcji oznacza wielomiesięczne oczekiwanie. W niektórych markach na auto trzeba czekać ponad rok, a rekordziści (np. Toyota w przypadku nowego, „dużego” Land Cruisera) każą klientom oczekiwać… trzy lata.

Sytuacja delikatnie się poprawia

Specjaliści twierdzą, że w 2023 roku branża delikatnie odetchnie z ulgą. Sytuacja powoli idzie ku lepszemu. Co nie znaczy, że nie będzie kłopotów. Zmaga się z nimi np. Volkswagen.

„Koncern mierzy się z problemami, jakie wcześniej nie były mu znane” – powiedział w rozmowie z niemieckim dziennikiem Thomas Schaefer, prezes marki Volkswagen, cytowany przez Interię. Ma na myśli wspominane kłopoty z półprzewodnikami, a także zawirowania związane z wojną. Niestety, w tym wypadku nie widać przysłowiowego światełka w tunelu.

Volkswagen może planować przestoje w swojej flagowej fabryce

Jak podaje Business Insider, obecnie Volkswagen wykorzystuje jedynie około połowy mocy produkcyjnych swojego flagowego zakładu w Wolfsburgu. Wyjeżdżają z niego takie auta jak m.in. Tiguan czy Golf, a fabryka zatrudnia 60 000 pracowników.

Ale połowa mocy produkcyjnych to wciąż za dużo, jak na obecną sytuację. „Wszystko wskazuje na to, że w styczniu nowego roku koncern będzie zmuszony do wprowadzenia czasowych przestojów w wyżej wspomnianym zakładzie produkcyjnym. Zamknięcia mogą dotyczyć m.in. blacharni, lakierni oraz innych przyległych obszarów” – podaje Interia. Co to oznacza? Oczywiście jeszcze dłuższy czas oczekiwania na auta

Czytaj też:
Te auta pożegnamy wraz z końcem 2022 roku. Niektóre z nich to ikony motoryzacji
Czytaj też:
Autowynajem: Czy to się opłaca? Firmy coraz chętniej tak finansują zakup samochodów

Źródło: Business Insider, Interia