Honda Civic Type-R jest już wyprzedana. Jak na razie, tylko w Japonii

Honda Civic Type-R jest już wyprzedana. Jak na razie, tylko w Japonii

Honda Civic Type-R
Honda Civic Type-R Źródło:WPROST.pl
Nowa Honda Civic Type-R zdobywa zarówno serca recenzentów, jak i klientów. Mamy dopiero styczeń, ale japońscy dealerzy zamknęli już zamówienia na cały rok.

Niemal ćwierć miliona złotych. Tyle kosztuje w Polsce nowa Honda Civic Type-R. Ta cena może szokować, bo choć mówimy o rewelacyjnie ocenianym, 329-konnym aucie, rozpędzającym się od zera do setki w 5,4 s i rozwijającym 275 km/h, to wciąż auto kompaktowe, z napędem na przód i manualną skrzynią biegów.

Klienci i tak się znajdują

Polscy fani szybkich Hond nie tracą czasu, usiłując zapisać się na zakup rzadkiej i limitowanej wersji. Robią to też klienci w innych krajach – choć ci japońscy muszą uzbroić się w cierpliwość.

Jak donosi Autogaleria, Honda Civic Type-R została w swojej ojczyźnie… wyprzedana. Mimo że jeszcze nie skończył się styczeń, zamówienia na cały 2023 rok zostały jak na razie zamknięte. Czy to zasługa ceny, wynoszącej w Japonii równowartość nie 250, a „zaledwie” 175 tysięcy złotych? Być może, ale to na pewno nie jest jedyny powód. Klienci w Japonii po prostu bardzo cenią sobie Type-R’y. Kto zwlekał z decyzją, teraz będzie musiał obejść się smakiem, czekać albo liczyć, że niektóre samochody pojawią się szybko na rynku wtórnym, zapewne z wyższą ceną. Ci, którzy zdążyli z zamówieniem – jak podaje portal Carscoops – i tak nie dostaną aut zbyt szybko. Czas oczekiwania ma wynosić ponad rok.

Czy na rynek trafi więcej egzemplarzy?

Niestety, ze względu na kryzys z dostępnością półprzewodników czy zerwane łańcuchy dostaw, wyprodukowanie takiej liczby aut, o jaką upomina się rynek, może być trudne. Jak na razie nie wiadomo, kiedy i czy w ogóle na rynek trafi dodatkowa liczba szybkich Hond. Mówimy zarówno o Japonii, jak i o pozostałych krajach. Jedno jest pewne – taniej nie będzie. Kto chce kupić Type-R’a (poza Japonią), musi się spieszyć.

Czytaj też:
Motocyklowe podsumowanie 2022 roku. Coraz więcej Polaków wybiera dwa, a nie cztery koła
Czytaj też:
Tak wygląda Tfender, czyli Toyota, która chce być Land Roverem Defenderem

Źródło: WPROST.pl