Strategie koncernów są rozmaite. Jedne firmy tworzą samochody elektryczne od podstaw, nie odwołując się do najbardziej znanych swoich modeli (np. Volkswagen ID.3 to nie elektryczny Golf), inne nawiązują do swoich kultowych modeli nazwą (elektryczny Ford Mustang Mach-E), a jeszcze inne po prostu przerabiają na auta elektryczne to, co mają najlepszego w swoich stajniach (np. w pełni elektryczne Opel Astra czy Renault Mégane albo Ford F-150 Lightning).
Kultowa terenówka z gniazdka
Niektóre samochody jednak mają status kultowych, a mimo to podjęto decyzję, że staną się także elektryczne (czy wyłącznie, to się okaże). Suzuki, które na razie elektryka nie ma, wprowadzi na rynek aż 5 modeli wyłącznie na prąd do 2030 roku. W tym roku aż 80 proc. sprzedaży firmy mają stanowić samochody elektryczne. Pojawi się elektryczny miejski wóz, 3 SUV-y, ale także jedna z najbardziej rozpoznawalnych terenówek świata, czyli Jimny.
Toyota w terenie i na prąd
Inna marka, z którą nota bene Suzuki ściśle współpracuje, czyli Toyota, też postanowiła zelektryfikować swoje kultowe modele. Jak czytamy na stronach Autokultu.pl elektryczne będą... Land Cruiser i Hilux. Medium donosi, że potwierdził tę informację Sean Hanley, wiceprezes ds. marketingu i sprzedaży Toyota Australia. Wykluczone z elektryfikacji mają być tylko GR 86 i GR Supra. Ale już Land Cruisery i Hilux będą zarówno spalinowe z hybrydami, jak i elektryczne.
Czytaj też:
Elektryki w Europie. Polska goni Bułgarię, a Rumunia jest poza naszym zasięgiemCzytaj też:
Coraz mniej diesli, coraz więcej elektryków. Europa bardzo się zmienia