Z analizy ponad 18 tys. wizyt zrealizowanych za pomocą portalu DobryMechanik.pl w blisko 800 warsztatach między 1 maja 2022, a 30 kwietnia 2023 roku wynika, że najczęściej naprawianymi markami są kolejno: Opel, Ford, Renault, Audi oraz Skoda. Do mechaników najrzadziej zgłaszają się kierowcy jeżdżący autami Alfa Romeo, Dacia, Mini, Mitsubishi i Suzuki.
Średni koszt wizyty u mechanika per marka
Jednocześnie to właśnie portfel posiadacza Alfa Romeo lub Mini jest narażony na największe wydatki podczas jednej wizyty. Średni koszt odwiedzin u mechanika w przypadku Alfa Romeo to 810 zł (22,70 proc. powyżej średniej), a Mini – 801 zł (21,26 proc. powyżej średniej). Na trzecim miejscu znajduje się Audi ze średnim rachunkiem za wizytę na poziomie 773 zł (17,10 proc. powyżej średniej). Czwarte miejsce przypadło Volvo, a na piątym uplasowała się marka Mitsubishi.
– Na ostateczny koszt wizyty w warsztacie ma wpływ wiele czynników, ale największe znaczenie ma poziom skomplikowania usterki oraz złożoność budowy pojazdu, co wpływa bezpośrednio na to ile czasu mechanik musi poświęcić na naprawę. Istotny jest segment i wartość jaką reprezentuje dany samochód oraz dostępność i popularność części. Przy markach premium oczywiście należy spodziewać się wyższych cen. Ostateczny rachunek zależy od tego, czy jest możliwość zastosowania zamienników (OEM, OEQ) czy tylko oryginalnych części (OE). Może się zdarzyć tak, że tańszych zamienników zwyczajnie nie ma – komentuje Tomasz Małecki, ekspert portalu DobryMechanik.pl.
Najpopularniejsze marki samochodów w Polsce
Według raportu Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego w 2022 roku sprzedano w Polsce 419 749 nowych samochodów osobowych. Wśród najchętniej kupowanych marek znalazły się kolejno: Toyota, Skoda, Kia, Volkswagen oraz Hyundai.
Zgodnie z danymi PZPM i CEP najczęściej sprowadzane do Polski w 2022 roku marki samochodów używanych to Volkswagen, Opel, Ford, Audi oraz BMW.
Czytaj też:
Dzięki aplikacji umówisz się w warsztacie. Z góry znasz koszt naprawyCzytaj też:
Porzucony samochód. Złom czy okazja?