Jak wynika z opublikowanego w maju badania opinii publicznej przeprowadzonego przez CBOS, aż 96 procent badanych uważa swoją okolicę za bezpieczną, a 88 procent uważa Polskę za kraj, w którym żyje się bezpiecznie. W stosunku do ostatniego badania aż o 5 procent wzrósł odsetek badanych, którzy uważają, że Polska jest bezpiecznym krajem. Niewątpliwie to również zasługa działań podejmowanych przez policjantów. Poczucie bezpieczeństwa z pewnością przekłada się również na wzrost sympatii do organów ścigania. Tak przynajmniej myśleli początkowo funkcjonariusze z podkarpackiej policji.
Machanie do policjantów miało konkretny powód
Funkcjonariusze z komisariatu w Rzeszowie podczas patrolu, stojąc na skrzyżowaniu, na czerwonym świetle, zauważali stojącą obok Hondę, której pasażerka do nich machała. Policjanci nieco zdziwieni odebrali ten gest jako wyraz sympatii i też pomachali do kobiety. Gdy zapaliło się zielone światło i Honda ruszyła ze skrzyżowania, a po przejechaniu kilku metrów się zatrzymała. Z samochodu wybiegł jego kierowca i podbiegł do radiowozu. Zdenerwowanym głosem poinformował policjantów, że jego żona rodzi i poprosił o eskortę do szpitala. Policjanci zablokowali na chwilę ruch na skrzyżowaniu i przy pomocy sygnałów świetlnych i dźwiękowych zapewnili im bezpieczny dojazd do jednego z rzeszowskich szpitali. Tam przekazali rodząca kobietę pod fachową opiekę personelu medycznego.
Pomoc w ostatniej chwili
Funkcjonariusze powrócili do swoich obowiązków, jednak nie przestali myśleć o rodzącej i jej dziecku. Około południa ponownie pojechali do szpitala. Tam dowiedzieli się, że dzięki ich szybkiej reakcji, kobieta otrzymała pomoc medyczną na czas. Okazało się, że około 10 minut po przyjechaniu do szpitala, kobieta powitała na świecie swoje drugie dziecko.
Czytaj też:
Ukradł Opla, a potem pojechał przebrać się za księdza. „Dziwny” przestępca z ZamościaCzytaj też:
Akcja „Bezpieczny Autokar ” ma 20 lat. Kolejny raz pozwoliła uniknąć tragedii