Czyste auto przed weekendem? Tak, ale nie za wszelką cenę

Czyste auto przed weekendem? Tak, ale nie za wszelką cenę

Odholowanie auta
Odholowanie auta Źródło:KP Policji w Chojnicach
Policjanci z Chojnic zatrzymali mężczyznę, który przyjechał na myjnię umyć terenowy samochód. Okazało się, że za kierownicą Suzuki Vitary siedział niezły gagatek.

Chwalimy kierowców, którzy jeżdżą czystymi pojazdami. Zresztą jazda umytym samochodem to nie tylko kwestia estetyki, ale i bezpieczeństwa. Zagrożenie stanowią zarówno ograniczona widoczność przez szyby i lusterka, ale także zanieczyszczone reflektory i tylne światła. Za poruszanie się po drogach brudnym samochodem możemy otrzymać mandat od 20 do nawet 300 zł!

Za jazdę z brudnymi światłami można otrzymać 300 zł mandatu i 8 punktów karnych. Za poruszanie się autem mającym zanieczyszczone tablice rejestracyjne uniemożliwiające ich identyfikację grozi już 500 zł mandatu i 8 punktów karnych. Jazda z brudnymi szybami może zostać odczytana przez policjanta jako naruszenie art. 97 ustawy Kodeks wykroczeń. To oznacza mandat wynoszący od 20 do 3000 zł. Mieszkaniec Chojnic chyba za bardzo przestraszył się tych kar i postanowił umyć swój terenowy pojazd. Wizyta na myjni zakończyła się dla niego jednak poważnymi konsekwencjami.

Ktoś spełnił swój obywatelski obowiązek

Policjanci z Chojnic otrzymali zgłoszenie, że na teren jednej z myjni samochodowych przyjechał kierowca Suzuki, który prawdopodobnie jest nietrzeźwy. Gdy funkcjonariusze przyjechali na miejsce, zauważyli, że jego kierowca skończył myć samochód i właśnie zamierza odjechać. Zatrzymali kierującego, którym okazał się kompletnie pijany 47-latek. Badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna wsiadł za kierownicę auta, mając ponad 3 promile alkoholu w organizmie.

Ciekawe czy dokładnie umył auto „po pijaku”?

To nie koniec przewinień pijanego kierowcy Suzuki. Po sprawdzeniu w policyjnych systemach okazało się, że posiada zakaz kierowania wszelkimi pojazdami mechanicznymi. Jak ustalili policjanci, mężczyzna ten od 2017 roku został trzykrotnie złapany na kierowaniu w stanie nietrzeźwości.

Zamiast mandatu będzie więzienie?

Kierowca recydywista został zatrzymany, a jego Suzuki Vitara zostało odholowane na policyjny parking. 47-latek po nocy spędzonej w policyjnej celi usłyszał zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości pomimo wcześniejszego prawomocnego skazania. Za to przestępstwo, grozi kara pozbawienia wolności do 5 lat.

Czytaj też:
Kontrole trzeźwości. Czy policjant może nas zmusić do badania?
Czytaj też:
Akcja „Bezpieczny Autokar ” ma 20 lat. Kolejny raz pozwoliła uniknąć tragedii

Źródło: Policja