Bat na kierowców, którzy bezprawnie jeżdżą buspasami. Nowe uprawnienia dla Straży Miejskiej

Bat na kierowców, którzy bezprawnie jeżdżą buspasami. Nowe uprawnienia dla Straży Miejskiej

Buspas
Buspas Źródło:Fotolia / bzyxx
Rządzący mają dosyć bezprawnego korzystania z buspasów. Pracują nad zmianami, dzięki którym policjanci dostaną wsparcie w łapaniu kierowców poruszających się buspasami. Projekt zmiany ustawy czeka na pierwsze czytanie.

Do jazdy po buspasie uprawnione są autobusy, trolejbusy, pojazdy, które wykonują odpłatne i regularne przewozy osób oraz samochody elektryczne. Dopuszczone mogą zostać też taksówki, motocykle oraz inne pojazdy wyszczególnione na znakach drogowych stojących na początku buspasa.

Niska kara nie odstrasza kierowców

Obecnie kara za jazdę buspasem to 100 zł mandatu i 1 punkt karny. Kierowca może również usłyszeć zarzut tamowania ruchu i zostać ukarany kwotą 500 zł. Policja nie jest w stanie przy każdym buspasie postawić patrolu i wyłapywać wszystkich łamiących prawo. Kierowcy z kolei mają tego świadomość i jeżdżąc buspasami, blokują ruch pojazdom uprawnionym do korzystania z nich. Wkrótce ma się to zmienić.

W propozycji nowelizacji ustawy "Prawo o ruchu drogowym" przygotowanej przez Komisję Infrastruktury znalazł się zapis, który rozszerza uprawnienia strażników miejskich. Posłowie chcą, by Straż Miejska mogła korzystać z miejskiego monitoringu w celu zidentyfikowania i ukarania łamiących przepisy kierowców, którzy jeżdżą buspasami, chociaż nie mają do tego prawa – informuje o zmianach „Rzeczpospolita”.

Pomysł został zaczerpnięty z petycji Forum Kolejowego Railway Business Forum skierowanej do Sejmu w grudniu 2022 roku. Mówi ona o rozszerzeniu kompetencji straży gminnych, która mogłaby zatrzymywać i karać kierowców łamiących zakaz jazdy po buspasach.

Samorządy chcą kontrolować buspasy

"Powodem wprowadzenia takiego rozwiązania jest to, że nieuprawnieni kierowcy zbyt często nadużywają pasów wydzielonych i przeznaczonych dla m.in. autobusów oraz innych pojazdów wykonujących odpłatny przewóz osób na regularnych liniach. Czasem korzystają z nich też taksówki pod warunkiem jednak, że zezwoli na to zarządca drogi i oznaczy to odpowiednim znakiem. Samorządy od dawna skarżyły się, że nie mają możliwości kontrolowania przestrzegania przepisów na buspasach. Odbija się to negatywnie na miejskiej polityce transportowej" – dodaje „Rzeczpospolita”.

„Takie wsparcie z pewnością by się nam przydało” – powiedział w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Robert Opas z Komendy Głównej Policji.

W uzasadnieniu projektu dodano, że lepsza przepustowość ruchu na buspasach mogłoby poprawić atrakcyjność komunikacji miejskiej, co ograniczyłoby zmniejszenie emisji szkodliwych substancji. Ta zmiana mogłaby zwiększyć dochody miast, gdyż autobusy nie stałyby w korkach, a to z kolei ograniczałoby ich zużycie paliwa.

Naszym zdaniem

Dobrze, że Ministerstwo Infrastruktury chce się wziąć za kierowców, którzy bezprawnie korzystają z buspasów. Być może nowe uprawnienia strażników miejskich polepszą przepustowość pasów wydzielonych dla autobusów. Wydaje nam się jednak, że bardziej skuteczną bronią w walce z kierowcami łamiącymi przypisy byłoby podwyższenie kary za bezprawną jazdę buspasami.

Czytaj też:
500 zł i 12 punktów karnych. Tyle może kosztować sprawdzenie Facebooka w korku
Czytaj też:
Dziecko na quadzie. Co na ten temat mówią przepisy?

Źródło: „Rzeczpospolita”, Ministerstwo Infrastruktury, kodeks drogowy