Mając 5,5 promila, wsiadł za kółko. To cud, że nikogo nie zabił

Mając 5,5 promila, wsiadł za kółko. To cud, że nikogo nie zabił

Pijany kierowca
Pijany kierowca Źródło:Shutterstock
48-latek prowadzący Forda z pewnością na trwale zapisze się w księdze rekordów nietrzeźwych kierowców na Pomorzu. Będąc kompletnie pijany, spowodował kolizję. Dobrze, że nikomu nie zrobił krzywdy.

Gdy we krwi człowieka znajdują się 4 promile alkoholu, istnieje ryzyko zapadnięcia w śpiączkę. To niebezpieczna dla życia dawka, która objawia się zaburzeniami rytmu serca i oddychania oraz spadkiem ciśnienia we krwi. Przy zawartości 4 promili i więcej dochodzi do zatrucia organizmu, które może zakończyć się śmiercią. Każdy z nas ma jednak inną tolerancję na alkohol, która zależy od wielu czynników. Pewien 48-latek z Pomorza, chyba należy do osób, których statystyczna wartość progowa, dotycząca zawartości alkoholu we krwi, nie dotyczy.

Mając 5,5 promila jechał ulicami Łebcza

W poniedziałkowe popołudnie 18 września do puckiej komendy zadzwonił mężczyzna, który zgłosił, że na teren jego posesji w Łebczu wjechał Ford. Poszkodowany dodał, że zatrzymał jego kierowcę, od którego wyraźnie wyczuwalna jest woń alkoholu. Po przybyciu na miejsce zdarzenia, policjanci ustalili, że za kierownica Forda siedział mieszkaniec powiatu puckiego. Funkcjonariusze przeprowadzili badanie trzeźwości u mężczyzny. Alkomat wykazał u niego 5,46 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

Zatrzymanie pijanego kierowcy

Może trafić „do pudła” nawet na 2 lata

Policjanci zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy. O jego dalszym losie zdecyduje sąd. Przypomnijmy, że prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości sąd może orzec karę grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat 2. Oprócz tego sąd obligatoryjnie orzeka zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych lub pojazdów mechanicznych określonego rodzaju na okres od 1 roku do lat 10.

Czytaj też:
Zatrzymanie obywatelskie pijanego kierowcy. To nasze prawo, a nie obowiązek
Czytaj też:
Pijany odwoził dziecko do szkoły. To nie był jego pierwszy raz

Opracował:
Źródło: Policja / KPP Puck