Limity raczej będą niższe. Rada UE zajęła stanowisko w sprawie normy Euro 7

Limity raczej będą niższe. Rada UE zajęła stanowisko w sprawie normy Euro 7

Sala obrad Rady Unii Europejskiej
Sala obrad Rady Unii Europejskiej Źródło:Shutterstock / Alexandros Michailidis
25 września 2023 roku Rada UE przyjęła stanowisko w sprawie nowej normy emisji Euro 7. Zdaniem Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów (ACEA) to krok w dobrym kierunku. Jednak, jak podnosi organizacja, „presja kosztowa” pozostaje wysoka.

O stanowisku Rady Unii Europejskiej wobec normy Euro 7, oprotestowywanej przez branże motoryzacyjną, obszernie pisze IBRM Samar. Jak czytamy, Rada UE przyjęła stanowisko w sprawie proponowanego przez Komisję Europejską „rozporządzenia o homologacji typu pojazdów silnikowych i silników oraz układów, części i oddzielnych zespołów technicznych przeznaczonych do tych pojazdów w odniesieniu do emisji zanieczyszczeń i trwałości akumulatorów” (znanego jako Euro 7). Nowe rozporządzenie, które po raz pierwszy obejmuje samochody osobowe, dostawcze i ciężarowe w jednym akcie prawnym, ma na celu dalsze obniżenie emisji zanieczyszczeń powietrza z transportu drogowego.

Norma będzie łagodniejsza?

Jak poinformowała na swojej stronie internetowej Rada UE, przyjęte stanowisko „zachowuje równowagę między rygorystycznymi wymogami dotyczącymi emisji z pojazdów a dodatkowymi inwestycjami dla przemysłu w momencie, gdy europejscy producenci samochodów przechodzą transformację w kierunku produkcji samochodów bezemisyjnych”. Według opublikowanego w poniedziałek 25 września 2023 roku stanowiska Rady UE, w stosunku do propozycji KE utrzymano istniejące limity emisji i warunki testowe dla pojazdów lekkich, natomiast w przypadku pojazdów ciężarowych limity emisji są niższe. Norma Euro 7 zawiera również specjalny przepis dotyczący autobusów miejskich, aby zapewnić spójność z nowo zaproponowanym celem zerowej emisji dla tych pojazdów na rok 2030.

Do decyzji Rady odniosło się już Europejskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów (ACEA). – Stanowisko państw członkowskich stanowi poprawę w stosunku do propozycji Komisji Europejskiej dotyczącej normy Euro 7, która była całkowicie nieproporcjonalna, powodując wysokie koszty dla przemysłu i klientów, przy ograniczonych korzyściach dla środowiska – stwierdziła Sigrid de Vries, dyrektor generalna ACEA.

Ogromne dodatkowe i niepotrzebne inwestycje

Według niej, cel Rady, jakim jest kontynuacja skutecznych testów Euro 6/VI, jest rozsądny, jednak w porównaniu do tego, co obowiązuje obecnie, norma Euro 7 jest znacznie szersza dla nowych samochodów osobowych, dostawczych, a w szczególności pojazdów ciężarowych, co wymaga znacznych wysiłków inżynieryjnych i testowych. – W związku z tym będzie wymagać ogromnych dodatkowych inwestycji ze strony naszego przemysłu w czasie, gdy wszystkie swoje zasoby przeznacza on na dekarbonizację – podkreśliła de Vries. – Wzywamy teraz państwa członkowskie, Parlament Europejski i Komisję do pracy nad rozporządzeniem Euro 7, które pozwoli nam skupić się na tych dwóch celach, jednocześnie utrzymując przystępne ceny pojazdów i konkurencyjność naszego sektora – zaapelowała szefowa stowarzyszenia ACEA.

Rada UE po dzisiejszym posiedzeniu przypomniała, że norma Euro 7 określa limity emisji substancji innych niż spaliny, takie jak cząstki stałe pochodzące z hamulców i opon. Dodatkowo obejmuje minimalne wymagania dotyczące trwałości akumulatorów w samochodach elektrycznych i nakłada bardziej rygorystyczne wymagania dotyczące żywotności pojazdu. Rozporządzenie przewiduje również wykorzystanie zaawansowanych technologii i narzędzi do monitorowania. emisji.

Rada UE zasugerowała szereg pragmatycznych zmian we wniosku Komisji, w tym między innymi:

  • stanowisko Rady utrzymuje istniejące warunki testowania i limity emisji (ustanowione w Euro 6) dla pojazdów M1 i N1 (samochody osobowe i dostawcze),
  • w przypadku pojazdów M2 i M3 (autobusy i autokary) oraz pojazdów N2 i N3 (ciężkie pojazdy użytkowe) limity emisji są niższe, a warunki testowania nieznacznie dostosowane w porównaniu z Euro 6/VI,
  • stanowisko Rady wzmacnia dostosowanie limitów emisji cząstek hamulcowych i limitów ścieralności opon do międzynarodowych norm przyjętych przez Europejską Komisję Gospodarczą ONZ,
  • uwzględnia nowo zaproponowany cel zerowej emisji CO2 dla autobusów miejskich do 2030 roku.

Uzgodnione 25 września stanowisko umożliwi Radzie UE rozpoczęcie negocjacji z Parlamentem Europejskim. Rozpoczną się one, gdy tylko europosłowie przyjmą swoje stanowisko w sprawie normy Euro 7.

Czytaj też:
Ustawa o chipach weszła w życie. Motoryzacja w Europie ma być bezpieczna
Czytaj też:
Wraca temat normy Euro 7. Ministrowie będą debatować, branża z nią walczy

Opracował:
Źródło: Rada UE, ACEA, IBRM Samar