Czy dla polskiego rynku motoryzacyjnego przyszły rok będzie lepszy, czy gorszy od bieżącego? Takie pytanie zadali sobie analitycy IBRM Samar. Zasięgnęli języka u importerów, ale stworzyli też ankietę na Linkedin, którą wypełnili ludzie branży.
Zanim przeniesiemy się do 2024 roku, dodajmy, że prognoza IBRM Samar na bieżący, powoli kończący się rok, wynosi 465 tysięcy aut i – jeśli jest trafna – wzrost w skali roku wyniesie 10,8 proc. O prognozy na kolejny rok Instytut zapytał importerów, którzy mają największą wiedzę na temat planowanej produkcji, nowości rynkowych i dostępności aut na polskim rynku. Na ankietę IBRM Samar odpowiedzieli przedstawiciele jedenastu firm, których udział w rynku stanowi 86 proc.
Umiarkowany optymizm branży
Oto wyniki ankiety:
-
3 importerów – 460 – 465 tys. sztuk (spadek do 1,1 proc.),
-
3 importerów – 465 – 480 tys. sztuk (wzrost od 0 do 3,2 proc.),
-
4 importerów – powyżej 480 tys. sztuk (wzrost powyżej 3,2 proc.).
Średnia prognozowana wielkość sprzedaży wyniosła 476 829 sztuk, a mediana – 480 000. Skrajne wartości prognoz importerów dzieli różnica 40 tys. sztuk.
Jak widać, importerzy optymistycznie patrzą w najbliższą przyszłość i większość z nich zakłada wzrost sprzedaży w stosunku do 2023 roku. Instytut zasięgnął też opinii swojej społeczności w serwisie Linkedin, którą w zdecydowanej większości stanowią przedstawiciele branży motoryzacyjnej.
Pytanie brzmiało: „Zakładając, że w tym roku zarejestrowanych zostanie 465 tysięcy nowych samochodów osobowych, czy w przyszłym roku rynek zanotuje”:
-
spadek pow. 5 proc. < 441 750
-
spadek do 5 proc. 441 750 – 465 000
-
wzrost do 5 proc. 465 000 – 488 250
-
wzrost pow. 5 proc. > 488 250
W ankiecie wzięły udział 184 osoby. Przeważają opinie optymistyczne:
-
40 proc. ankietowanych spodziewa się wzrostu rynku do 5 proc.,
-
15 proc. wzrostu powyżej 5 proc.
-
45 proc. respondentów prognozuje spadek, w tym:
-
22 proc. prognozuje spadek do 5 proc.
-
23 proc. prognozuje spadek powyżej 5 proc.
Prognoza IBRM Samar dla nowych samochodów osobowych na 2024 rok wynosi 485 tysięcy sztuk, co oznacza wzrost o 4,3 proc. To wielkość zbliżona do poziomu z 2017 roku (486 418 szt.).
Czytaj też:
Interes życia czy wtopa? Patryk Mikiciuk naprawia powypadkowego Astona Martina DB9Czytaj też:
Rośnie znacznie sztucznej inteligencji w motoryzacji i transporcie