Udział w rynku samochodów osobowych wyłącznie na prąd zmalał w pierwszym półroczu 2024 roku, głównie za sprawą spadku popytu w Niemczech, związanego z wycofaniem części dopłat. Teraz okazuje się, że pojawiły się nowe dane, dotyczące dostawczaków. I wniosek jest podobny, bez dopłat nie ma sukcesu.
To silnik Diesla pozostał najpopularniejszym rodzajem napędu wśród nabywców nowych aut dostawczych w Unii Europejskiej w I połowie 2024 roku. Z kolei udział w rynku dostawczaków z wtyczką (hybryd PHEV i elektryków) zmalał.
Diesel wciąż niepodzielnie rządzi
Najnowsze dane przynosi raport półroczny Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów ACEA. Wynika z niego, że sprzedaż dostawczaków z dieslem wzrosła o 16,2 proc. Stanowią one przytłaczającą większość, bo aż 84,3 proc. rynku. Także auta dostawcze napędzane benzyną odnotowały 15-proc. wzrost i mają już 6 proc. rynku.
Tymczasem w tym samym okresie zmalała dynamika sprzedaży kluczowych dla rozwoju elektromobilności aut dostawczych z napędem elektrycznym lub ładowanych z gniazdka (BEV i PHEV). Ich sprzedaż skurczyła się o 3,7 proc. Auta te mają 5,8 proc. udziału w unijnym rynku. W ubiegłym roku, w jego pierwszej połowie, było to 6,9 proc. Dodajmy, że pełne dostawcze hybrydy (HEV) mają ledwie 2,1 proc. rynku, choć wzrost ich sprzedaży wyniósł 8,3 proc.
Ciężarówki i autobusy z wtyczką wciąż słabe
Jeśli chodzi o pojazdy ciężarowe, to o elektromobilności w ogóle jeszcze nie możemy mówić. Diesle mają 95,7 rynku. Elektryczne i hybrydowe plug-in TIR-y 1,9 proc. Wzrost ich sprzedaży UE zawdzięcza Niemcom, którzy kupili o 113,9 proc. więcej ciężarowych wtyczkowozów niż przed rokiem.
Na rynku autobusów robi się za to coraz bardziej zielono, za sprawą miast, które wymieniają tabor komunikacji miejskiej na ekologiczny. Rejestracje nowych autobusów z wtyczką (BEV i PHEV) w Unii Europejskiej były w I połowie 2024 roku większe o 45,4 proc. a ich udział w rynku wzrósł z 13,7 proc. do 15,5 proc. Niestety, wzrosły też rejestracje autobusów z silnikiem Diesla – o 35,3 proc. Udział diesli w rynku wzrósł z 65,1 proc. do 68,5 proc.
Czytaj też:
Bankowy gigant sfinansuje Polakom zakup chińskich samochodówCzytaj też:
Na trudne czasy... Lamborghini. Historyczne wieści od supermarkiCzytaj też:
Polacy pokochali jeden typ samochodów. Reszta nie ma szans