Po polskich drogach można już jeździć... bez rąk na kierownicy

Po polskich drogach można już jeździć... bez rąk na kierownicy

System Ford BlueCruise
System Ford BlueCruise Źródło: Ford
Paradoksalna sytuacja. Polskie prawo drogowe nie dopuszcza jazdy autonomicznej i nakazuje kierowcy trzymanie kierownicy non-stop. Tymczasem Ford uzyskał zgodę na wprowadzenie systemu „jazdy bez trzymanki”, także na części polskich dróg.

O zamiarach wprowadzenia systemu Ford BlueCruise przez Forda pisaliśmy już jakiś czas temu na Auto.Wprost.pl. Jako pierwsze miały z niego okazję skorzystać Niemcy, Wielka Brytania i Hiszpania, kraje z najgęstszą siecią autostrad (przypomnijmy: Hiszpania ma najdłuższą sieć autostrad w Europie). System się sprawdził.

Teraz Ford ogłosił, że system BlueCruise został dopuszczony przez Komisję Europejską do użytku w 15 krajach Europy. Będzie z niego można korzystać na 133 000 kilometrów odcinków autostrad (wyznaczonych uprzednio). Będzie z niego można korzystać także na autostradach w Polsce.

System Ford BlueCruise

System BlueCruise to system zaawansowanego wspomagania kierowcy. Zalicza się do poziomu 2 z istniejących 5 poziomów. Przypomnijmy, że poziom 5 to jazda całkowicie bez kierowcy, bez możliwości przejęcia przez niego kierowania. Auto w pełni autonomiczne nie ma kierownicy, samochód jedzie sam (co spełnia zresztą definicję polskiego słowa samochód).

Tymczasem BlueCruise, montowany w elektrycznych Fordach Mustangach Mach-E, działa w trybie „hands-off, eyes-on” (bez korzystania z rąk, pod kontrolą wzroku). Jak informuje Ford, na świecie jeździ z tym systemem już ponad 420 tys. aut marek Ford i Lincoln.

Długa droga wygodniejsza

System Ford BlueCruise

Żeby zobrazować przydatność systemu w Europie Ford posłużył się przykładem podróży ze Szwecji do Włoch. Kierowca korzystający z systemu, poruszający się Niebieskimi Strefami (wyznaczonymi odcinkami autostrad, mającymi łącznie 133 000 kilometrów), jedzie ok. 3000 kilometrów, przez 6 krajów. Podczas podróży kierowca ma oderwane ręce od kierownicy przez 25 godzin.

– Wierzymy, że BlueCruise może uczynić jazdę po autostradach łatwiejszą i przyjemniejszą. Niezależnie od tego, czy klienci poruszają się w korkach, czy odbywają długie podróże, ostatnie rozporządzenie pozwoli nam zaoferować dostęp do BlueCruise większej liczbie kierowców w całej Europie” – powiedział Ashley Lambrix, dyrektor generalny BlueCruise w Ford Motor Company. – Poszerzenie zasięgu stref Blue Zones poza Wielką Brytanię, Niemcy i Hiszpanię jest dla nas również znaczącym krokiem, który umożliwi klientom korzystanie z systemu BlueCruise podczas podróży obejmujących wiele krajów.

Auto monitoruje drogę i kierowcę

Podczas jazdy bez użycia rąk, ale ze wzrokiem utkwionym w kierunku jazdy, systemy auta monitorują oznaczenia poziome dróg, ograniczenia prędkości (znaki) i warunki drogowe. Auto ma kontrolę nad układem kierowniczym, przyspiesza, hamuje i utrzymuje bezpieczną odległość od pojazdów poprzedzających. Jedzie z prędkościami autostradowymi, a w razie czego hamuje do zera, gdy napotyka na zator autostradowy. Z kolei kamera w środku skierowana jest w stronę kierowcy. Monitoruje, czy ten nie zasnął, czy rzeczywiście patrzy na ruch i czy jest gotów przejąć kontrolę nad autem.

Żeby skorzystać z systemu BlueCruise, można skorzystać z 3-miesięcznego okresu próbnego. Po jego upływie aktywuje się roczny lub miesięczny abonament. Można z niego zrezygnować, można odnowić w dowolnej chwili.

Czytaj też:
Jazda bokiem, ale... bez kierowców. To jest prawdziwy drift XXI wieku
Czytaj też:
Ford wprowadza system jazdy bez korzystania z rąk na autostradach. Na razie w jednym kraju

Opracował:
Źródło: Ford