Ferrari LaFerrari to jeden z najszybszych samochodów na świecie. Powstało tylko 499 egzemplarzy tego hiperauta o mocy 963 KM. Właściciel jednego z nich postanowił sprawdzić osiągi samochodu. Na niemieckiej autostradzie, pustej z powodu epidemii, osiągnął 373 km/h. Wszystko zostało sfilmowane (mamy nadzieję, że przez pasażera, a nie kierowcę).
Nie niemieckich autostradach (fragmentach) nie ma ograniczeń prędkości. Właściciel LaFerrari zrobił więc wszystko legalnie, choć zalecana prędkość wynosi 130 km/h (jeśli przekroczy się ją, a coś się stanie, kary są wyjątkowo surowe).
Tymczasem, w związku z epidemią koronawirusa i w celu odciążenia służby zdrowia parlamentarzyści – niemieccy i polscy – chcą ograniczenia prędkości na drogach.
W Polsce interpelację do Ministerstwa Infrastruktury skierowało dziewięcioro parlamentarzystów Koalicji Obywatelskiej i Lewicy. Jest wśród nich Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, przewodnicząca parlamentarnego zespołu ds. bezpieczeństwa. Posłowie chcą odciążyć medyków i szpitale, zajęte walką z koronawirusem SARS-CoV-2, wywołującym chorobę Covid-10.
Z danych wynika, że choć ruch radykalnie spadł, to bezpieczeństwo się nie poprawiło. Kierowcy zaczęli jeździć szybciej – w miastach nawet o 25 proc. szybciej. W trasach również. Policyjne statystyki nie pozostawiają wątpliwości: ofiar wypadków jest sporo, a do zdarzeń dochodzi przy wyższych prędkościach (przez co ich skutki są poważniejsze).
Przykładowo od 1 do 21 stycznia było 1287 wypadków, w których zginęło 107 osób, a rannych zostało 1450 osób. Tymczasem od 1 do 21 kwietnia wypadków było o połowę mniej (659), w związku z mniejszym ruchem. Ale zabitych było aż 123, a więc więcej (a rannych 708 – mniej). W ubiegłym roku wypadków w okresie 1-21 kwietnie było niemal 3 razy więcej (1609), a zabitych „tylko” nieznacznie więcej – bo 144.
Wcześniej niemieccy deputowani zaproponowali, by obowiązujące limity prędkości zmniejszyć do 30 km/h w terenie zabudowanym, 70 km/h poza nim i do 100 km/h na autostradach. Na razie nie zostało to wprowadzone. Posiadacze hiperaut mogą więc legalnie korzystać z pustych autostrad i sprawdzać osiągi swoich aut.
Czytaj też:
Samochodowa Europa radykalnie dołuje. Poza jedną firmą!Czytaj też:
Wirus zamyka fabryki Ferrari. Stają po raz pierwszy w historii