Co o swoich elektrykach sądzą ich polscy właściciele?

Co o swoich elektrykach sądzą ich polscy właściciele?

Samochód elektryczny Kia
Samochód elektryczny Kia Źródło: Kia
Ponad 72 proc. użytkowników samochodów elektrycznych w Polsce nie zamierza wracać do motoryzacji konwencjonalnej. To znaczy, że są z nich bardziej niż zadowoleni.

Samochód elektryczny się opłaca. To fakt, który znajduje odzwierciedlenie w szeregu międzynarodowych analiz. Przykładem może być badanie Europejskiej Organizacji Konsumentów (BEUC). Wynika z niego, że pojazdy typu BEV (ang. Battery Electric Vehicle) są obecnie najtańszym układem napędowym wśród samochodów średniej wielkości, biorąc pod uwagę całkowity koszt posiadania (TCO).

Elektryk jest tańszy w użytkowaniu

Opinie eksperckie oraz europejskie trendy, potwierdza polskie „Badanie preferencji kierowców samochodów elektrycznych” autorstwa EV Klubu Polska – największej w kraju organizacji zrzeszającej ponad 1500 użytkowników i właścicieli e-pojazdów. Wynika z niego, że posiadanie samochodu elektrycznego wiąże się z niskimi kosztami użytkowania.

86 proc. członków EV Klub Polska uważa, że utrzymanie samochodu elektrycznego jest tańsze niż samochodu spalinowego. W połączeniu z rządowym programem dopłat „Mój elektryk” coraz częściej oznacza to niższy całkowity koszt użytkowania (TCO) samochodu elektrycznego w porównaniu do spalinowych odpowiedników.

Elektryki sukcesywnie tanieją

– Pamiętajmy, spadające koszty akumulatorów trakcyjnych przekładają się na coraz niższe ceny elektryków, zatem korzyść z ich posiadania będzie tylko rosła. Różnica między cenami samochodów spalinowych i elektrycznych zmniejsza się z roku na rok – mówi Łukasz Lewandowski, koordynator EV Klub Polska.

Badanie EV Klub Polska potwierdza, że użytkownicy zeroemisyjnych pojazdów stanowią świadomą ekologicznie grupę odbiorców. 97 proc. z nich jest przekonana do zeroemisyjnego transportu osobistego, z czego 72 proc. nie powróciłoby do pojazdów spalinowych, a 25 proc. „raczej nie” przesiadłoby się ponownie do auta z silnikiem Diesla lub benzynowego.

Ładowanie w domach, ale nie tylko

– Badanie oczekiwań użytkowników samochodów elektrycznych jasno wykazuje, że ten, kto choć raz spróbuje jazdy e-pojazdem, nie będzie chciał powrócić do samochodu zasilanego benzyną czy olejem napędowym. Preferencje dotyczące kwestii ładowania wykazują natomiast, że w kontekście elektromobilności ekologia ściśle łączy się z ekonomią. 46 proc. badanych swoje zeroemisyjne pojazdy ładuje w domach jednorodzinnych, przy wykorzystaniu fotowoltaiki, dzięki czemu jazda staje się nie tylko niemal bezkosztowa, ale i ekologiczna – mówi Łukasz Lewandowski.

Wyniki polskiego badania korespondują z europejskimi analizami dotyczącymi rynku e-mobility. Przykładem jest holenderski raport „The National Electric Vehicle (EV) and Driver Survey”. Wynika z niego, że 72 proc. użytkowników e-pojazdów uważa się za ambasadorów elektromobilności i ma z nową technologią pozytywne skojarzenia.

Właściciele elektryków jeżdżą w dalsze trasy

Przygotowany przez EV Klub Polska raport wskazuje ponadto tendencje w sposobie ładowania oraz eksploatacji elektrycznych pojazdów. 81 proc. użytkowników jeździ w dalsze trasy, których dystans przekracza teoretyczny zasięg samochodu. Dzieje się tak dlatego, że powiększająca się krajowa infrastruktura ładowania daje coraz większą pewność bezpiecznego dojechania do celu. Dzięki temu już 31 proc. respondentów jako jedyny pojazd w rodzinie wybiera ten o napędzie wyłącznie elektrycznym. Taka inklinacja jest też widoczna wśród odbiorców biznesowych.

Czytaj też:
Nowy Mercedes EQE. Najważniejsze fakty o e-limuzynie z gwiazdą