Pierwsza światowa wystawa IAA (Internationale Automobil-Ausstellung) odbyła się w 1897 roku. Frankfurcki salon organizowany był co dwa lata, na zmianę z Paris Motor Show. Tradycyjnie Frankfurt był miejscem prezentacji aut niemieckich marek, a Paryż – francuskich. Oczywiście bardzo ważną rolę pełni też w Europie salon genewski, który odbywa się co roku. A może pełnił? Z tegorocznego salonu w Genewie wycofała się Grupa PSA, do której należą takie marki jak Peugeot, Opel, Citroen, DS i Vauxall (Francuzi łączą się właśnie z FCA, czyli Fiat-Chrysler Automobiles).
Wracając do Frankfurtu, kolejny salon, zaplanowany na 2021 rok, nie odbędzie się w tym mieście. Stowarzyszenie Przemysłu Motoryzacyjnego (Verband der Automobilindustrie – VDA), organizator tych targów ma ogłosić w ciągu kilku najbliższych tygodni, jaką formę przybierze impreza i w jakim mieście będzie miała miejsce. Podobno VDA odrzuciło już kandydatury Kolonii, Hanoweru, Stuttgartu i samego Frankfurtu. W grzecznym komunikacie podziękowano Frankfurtowi za „wieloletnie bardzo dobre i pełne zaufania partnerstwo”. Dobrze poinformowane źródła piszą, że salon odbędzie się w Hamburgu, Berlinie lub w Monachium.
Przypadek salonów we Frankfurcie i w Genewie pokazuje, że następuje zmierzch tradycyjnych, mających kilkudziesięcioletnie tradycje, imprez. Salonów jest na świecie znacznie więcej, a te najbardziej znane, jak Genewa, Paryż, Frankfurt, Detroit, straciły znaczenie na rzecz mniejszych, ale bardziej istotnych biznesowo imprez, np. w Szanghaju, Los Angeles, Nowym Jorku i wielu innych miastach.
Kosztowne salony nie są też już potrzebne do prezentowania aut ani dziennikarzom, ani widzom. Prezentacje są w większości wirtualne, a zdjęcia samochodów i informacje o nich trafiają do mediów coraz częściej dużo wcześniej. Bardzo rzadko udaje się utrzymać w tajemnicy premierę aż do ostatniej chwili. Nie ma też powodów, by miała ona miejsce akurat na salonie.
Niewykluczone, że za kilka lat salony – z ogromnymi halami, biegającymi między nimi dziennikarzami, a potem także widzami – znikną w ogóle.