Wszyscy biedują, a im rośnie. Porsche sprzedają się jak świeże bułeczki

Wszyscy biedują, a im rośnie. Porsche sprzedają się jak świeże bułeczki

Porsche Taycan
Porsche Taycan Źródło: Porsche
Bogatemu diabeł dzieci kołysze, jak mówi popularne przysłowie. Tyczy się firmy Porsche, która przeszła pandemię stosunkowo spokojnie, a teraz jej dobre wyniki zaskakują nawet zarząd firmy.

Producent sportowych aut zanotował w I kwartale wyniki finansowe znacznie lepsze od ubiegłorocznych oraz spory wzrost sprzedaży samochodów. Firma przyznaje, że jednym z powodów tak dużej poprawy rezultatów było spowolnienie gospodarcze, jakie w analogicznym okresie 2020 roku wywołała pandemia koronawirusa.

W Porsche wszystkie słupki w górę

W okresie od stycznia do marca 2021 r. Porsche osiągnęło wynik operacyjny w wysokości 1,2 mld euro. To ponad dwukrotnie więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku (572 mln euro). Przychody ze sprzedaży wzrosły z 6 mld euro w poprzednim kwartale do 7,7 mld euro (+28 proc.), a zwrot ze sprzedaży zwiększył się z 9,5 do 16,2 proc. – Za nami bardzo udany początek roku. Oczekujemy, że w całym roku fiskalnym 2021 po raz kolejny zrealizujemy nasz strategiczny cel, jakim jest zwrot ze sprzedaży na poziomie 15 proc. – powiedział Lutz Meschke, wiceprezes Porsche AG i członek zarządu odpowiedzialny za finanse oraz IT.

Macan najpopularniejszym autem

W pierwszych trzech miesiącach roku Porsche dostarczyło na całym świecie prawie 72 tysiące samochodów, co stanowi 36-procentowy wzrost rok do roku. Najpopularniejszym modelem był Macan, który trafił do 22 458 klientów. W okresie od stycznia do marca zanotowano również wysoki popyt na model Taycan, pierwszy w pełni elektryczny samochód sportowy Porsche. Znalazł on 9 072 nabywców, czyli prawie tyle samo, co 911-tka (9 133 sprzedanych egzemplarzy).

Czytaj też:
Testujemy nowe Porsche 911 GT3. To auto zakrzywia czasoprzestrzeń

Źródło: Porsche, IBRM Samar