Standardowy Maverick jest czterodrzwiowym, pięciomiejscowym pickupem, dysponującym w pełni hybrydowym układem napędowym, który według szacunków EPA zapewnia zużycie paliwa na poziomie 5,9 l/100km w jeździe miejskiej oraz zasięg 800 km na pełnym zbiorniku paliwa.
Dwa silniki do wyboru
Nowy Ford Maverick jest kompaktowym pickupem z samonośnym nadwoziem. 2,5-litrowy, czterocylindrowy silnik spalinowy hybrydowego układu napędowego, pracujący w cyklu Atkinsona, dostarcza wraz z silnikiem elektrycznym 191 KM mocy maksymalnej i 210 Nm momentu obrotowego, przekazując napęd za pośrednictwem przekładni bezstopniowej na przednie koła.
Tradycjonaliści mogą wybrać 2-litrowy silnik benzynowy EcoBoost o mocy 250 KM i momencie obrotowym 376 Nm, współpracującym z 8-biegową automatyczną skrzynią biegów i standardowym napędem na przednie koła lub dostępnym opcjonalnie napędem na wszystkie koła. Samochód może zostać wyposażony w pakiet holowniczy 4K, który podwaja uciąg wersji standardowej i wystarcza do holowania przyczepy o masie 1800 kg. Oznacza to możliwość ciągnięcia przyczepy z typową łodzią o długości 6,4 metra.
Ford Maverick. Co w środku?
Maverick nie będzie wymagał od właściciela płacenia rachunków za łączność ze światem, oferuje bowiem zarówno łączność pokładową, jak i możliwości korzystania z zewnętrznych urządzeń. Jego standardowy, 8-calowy ekran dotykowy jest kompatybilny z Apple CarPlay i Android Auto, dzięki czemu kierowca i pasażerowie mogą korzystać w czasie jazdy ze znanych sobie rozwiązań. Maverick jest standardowo wyposażony w system FordPass Connect z wbudowanym modemem i Wi-Fi dla nawet 10 urządzeń, natomiast standardowy FordPass ułatwia odnalezienie samochodu, sprawdzenie poziomu paliwa, zablokowanie i odblokowanie zamków drzwi, czy uruchomienie lub wyłączenie pojazdu – wszystko to za pomocą telefonu właściciela.
Ford Maverick 2022 wejdzie do sprzedaży jesienią tego roku. Strona internetowa z informacjami o wyposażeniu i cenach jest dostępna pod adresem ford.com, a rezerwacje lub zamówienia można składać już teraz.
Czytaj też:
Coraz więcej coraz starszych aut wjeżdża do Polski