Diesel nie zaklekocze już pod maską Volvo. Znamy oficjalną datę zakończenia jego produkcji

Diesel nie zaklekocze już pod maską Volvo. Znamy oficjalną datę zakończenia jego produkcji

Silniki D5 Volvo
Silniki D5 Volvo Źródło:Volvo
Choć Szwedzi chcą od 2030 roku sprzedawać wyłącznie auta z silnikami elektrycznymi, to właśnie ogłosili, że znacznie wcześniej zaprzestaną produkcji jednostek wysokoprężnych. W najbliższych miesiącach w fabrykach Volvo zostaną wyprodukowane ostatnie silniki zasilane olejem napędowym.

Volvo przez dziesięciolecia oferowało w swoich modelach silniki wysokoprężne, jednak przez wiele lat były to jednostki innych producentów. Pierwszy diesel skonstruowany samodzielnie przez firmę Volvo miał oznaczenie D5 i zadebiutował w 2001 roku. Miał układ pięciu cylindrów w rzędzie, cztery zawory na cylinder i pojemność 2400 ccm. Dysponował mocą 163 koni mechanicznych i momentem obrotowym na poziomie 340 Nm. Wyposażony był w system common rail, turbosprężarkę o zmiennej geometrii oraz układ recyrkulacji spalin. Na początku trafił do modelu V60, gdzie chwalono go za dobre osiągi i miękką pracę. Uznawany był także za bardzo wytrzymały, bez większych napraw pokonywał przebiegi rzędu 600-700 tys. km.

Silniki D5 Volvo

Stopniowa rezygnacja z diesli w Volvo

Jeszcze w 2006 roku w Europie Zachodniej samochody z silnikami wysokopręznymi miały ponad 50-procentowy udziału w rynku. Diesel cieszył się również dużą popularnością w samochodach szwedzkiej marki. Początek końca silników zasilanych olejem napędowym w samochodach szwedzkiej marki rozpoczął się jednak w 2018 roku. Wówczas na rynek trafiło nowe Volvo S60. Sedan był pierwszym od dekad modelem szwedzkiej marki, który nie był oferowany z klekoczącym silnikiem Diesla.

„Zaledwie cztery lata temu diesel był naszym chlebem powszednim w Europie, podobnie jak w przypadku wielu innych producentów samochodów. Większość samochodów, które sprzedaliśmy na Starym Kontynencie w 2019 r., była napędzana silnikiem wysokoprężnym”– czytamy w oficjalnym komunikacie Volvo.

Ważną decyzję ogłoszono na szczycie klimatycznym

Na odbywającym się właśnie w Nowym Jorku szczycie klimatycznym ONZ Volvo oficjalnie zapowiedziało, że wycofuje z oferty jednostki wysokoprężne. Pożegnanie z produkcją diesli nastąpi na początku 2024 roku. W kwietniu przyszłego roku planowane jest wyprodukowanie ostatniego osobowego Volvo z silnikiem Diesla.

„Elektryczne układy napędowe są naszą przyszłością i są lepsze od silników spalinowych: generują mniej hałasu, mniej wibracji, mniejsze koszty serwisowania dla naszych klientów i zerową emisję spalin” – wyjaśnia decyzję Jim Rowan, dyrektor generalny Volvo Cars.

Polska premiera Volvo EX30

Koniec silników spalinowych w Volvo jest bliski

Decyzję Volvo o zakończeniu produkcji jednostek wysokoprężnych jest związana zmieniającymi się zapotrzebowania rynku, bardziej rygorystycznymi przepisami dotyczącymi emisji spalin i przejściem na elektryfikację. Obecnie zdecydowana większość europejskiej sprzedaży Volvo dotyczy modeli z napędem hybrydowym typu plug-in lub aut w pełni elektrycznych. Szwedzi już w marcu 2021 roku zapowiedzieli, że od 2030 roku chcą sprzedawać wyłącznie samochody z silnikami elektrycznymi.

Przypomnijmy, że w listopadzie 2022 roku Volvo sprzedało swoje udziały w Aurobay – spółce joint venture skupiającej aktywa związane z silnikami spalinowymi. To oznacza, że od tego momentu szwedzka marka nie wydaje pieniędzy na badania nad rozwojem nowych silników spalinowych.

Czytaj też:
Fabryka Volvo zyska nowe życie. Będzie produkować pompy ciepła
Czytaj też:
Nowe, elektryczne Volvo EX30: nawet 428 KM. Znamy już polskie ceny

Opracował:
Źródło: Volvo