Podczas ucieczki omal nie zginął. Nie zatrzymał się nawet po tym, jak ściął słup energetyczny

Podczas ucieczki omal nie zginął. Nie zatrzymał się nawet po tym, jak ściął słup energetyczny

Ucieczka kierowcy BMW
Ucieczka kierowcy BMW Źródło:Policja / Policja Lubelska
Niedaleko Zamościa policjanci próbowali zatrzymać do kontroli kierowcę BMW. Ten jednak zignorował ich polecenia, a podczas ucieczki rozbił samochód.

Do zdarzenia doszło w sobotę 25 listopada ok. godz. 21:00 w Wólce Łabuńskiej (woj. lubelskie). Podczas próby zatrzymania BMW jego kierowca najpierw zwolnił, a później przyspieszył, ignorując polecenia wydawane przez policjantów.

Ucieczka kierowcy BMW

Skasował BMW na słupie energetycznym

Ci ruszyli w pościg za uciekinierem. Po przejechaniu kilkuset metrów na terenie jednej z posesji zauważyli rozbite BMW. Jak się okazało, kierujący nim mężczyzna na łuku drogi pojechał prosto, wjechał w skarpę ziemi, następnie w ogrodzenie posesji i uderzył w słup linii energetycznej. Kiedy policjanci podeszli do samochodu okazało się, że w środku nikogo nie ma.

Ucieczka kierowcy BMW

Miał sporo na sumieniu

Właściciela BMW policjanci odnaleźli w miejscu zamieszkania. Okazał się nim, 29-latek z gminy Komarów – Osada. Mężczyzna miał niegroźne obrażenia ciała, które wskazywały na to, że brał udział w zdarzeniu drogowym. Po sprawdzeniu w policyjnych systemach okazało się, że 29-latek ma dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych oraz zatrzymane prawo jazdy.

Badanie wykaże ile wcześniej wypił

Podczas zatrzymania policjanci wyczuli od mężczyzny woń alkoholu. Jeszcze przed osadzeniem go w policyjnej celi wykonano z jego udziałem badanie retrospektywne. Jego wynik wykaże poziom stężenia alkoholu w organizmie mężczyzny w czasie zdarzenia.

Grozi mu kilka lat odsiadki

29-latek usłyszał zarzuty złamania sądowego zakazu oraz kierowania pojazdem po wydaniu decyzji o cofnięciu uprawnień do kierowania pojazdami. Odpowie również za to, że podczas kontroli drogowej nie zastosował się do sygnału policjanta nakazującego zatrzymanie pojazdu oraz popełnił inne wykroczenia drogowe. Zgodnie z kodeksem karnym złamanie sądowego zakazu traktowane jest jak przestępstwo, które zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat 5. Z kolei za kierowanie pojazdem, pomimo decyzji o cofnięciu uprawnień, mężczyźnie grożą dwa lata więzienia.

Czytaj też:
Jadąc wężykiem, kosił znaki drogowe. Przed dalszą jazdą powstrzymał go inny kierowca
Czytaj też:
Młody kierowca, BMW i kolejny niechlubny rekord prędkości. Dostał aż dwa mandaty

Opracował:
Źródło: Policja / KMP Zamość