We wtorek 28 czerwca Zbigniew Ziobro zamierza złożyć stosowny wniosek do rządu, o czym poinformował na konferencji we Wrocławiu.
„Ideologiczne dążenia Zachodu do zmian w obszarze energetyki przekładają się na kieszenie Polaków. Znalazło to swój wyraz w tzw. KPO i kamieniach milowych, którymi UE chce szantażować Polskę” – powiedział Zbigniew Ziobro.
„Nigdy nie zgodzimy się na to, żeby Polacy byli w przyszłości obciążani podatkami z tego powodu, że jeżdżą samochodami z silnikiem benzynowym czy Diesla, bo takie nie podobają się Brukseli. Nie zgodzimy się na to, żeby Polacy byli zmuszani w perspektywie do przesiadania się do samochodów elektrycznych, które są bardzo drogie” – kontynuował Zbigniew Ziobro.
Zero zgody Zbigniewa Ziobro
„Wystąpię z inicjatywą, aby polski rząd podjął jasną decyzję i zakomunikował Brukseli, że nie zgodzimy się na to, by w 2035 r. wprowadzać ostateczną datę odejścia od samochodów z silnikiem Diesla i benzynowym. Polski rząd powinien jasno zakomunikować Komisji Europejskiej, że na to nie będzie zgody, bo na pewno nie będzie zgody Solidarnej Polski. Mam nadzieję, że nasz wniosek w tej sprawie zostanie przyjęty ze zrozumieniem i przegłosowany przez cały rząd”, zakończył szef resortu sprawiedliwości.
Czytaj też:
Niemcy mówią „nie” Unii Europejskiej! Nie wprowadzą zakazu sprzedaży samochodów spalinowych