ZDM informuje, że pod młotek idą auta usunięte z ulic w procedurze art. 50a Prawa o Ruchu Drogowym. To pojazdy pozostawione bez tablic rejestracyjnych lub takie, których stan wskazuje, że nie są używane. Takie samochody – jak w przypadku każdego odholowania – usuwane są na wniosek Straży Miejskiej lub Policji i trafiają na parkingi firm, z którymi mamy podpisane stosowne umowy. Tam czekają na właściciela lub osobę uprawnioną do odbioru. Jeśli w ciągu 6 miesięcy nikt po auta się nie zgłosi, przechodzą one na własność miasta z mocy ustawy.
Kiedyś na złom, teraz na sprzedaż
To już czwarty raz, gdy wystawiono na sprzedaż niechciane przez poprzednich właścicieli pojazdy. Do jesieni 2021 r. auta, których nikt nie zdecydował się odebrać, po przejściu na własność miasta były kierowane na złomowisko. Najczęściej były to samochody mocno zniszczone, których na drogi nie przywróciłby nawet kosztowny generalny remont.
Coraz więcej aut na przetargach
Stołeczni urzędnicy informują, że wystawili do sprzedaży pojazdy, które można „przywrócić do życia”. Dlatego jesienią 2021 r. do przetargu wystawiono na sprzedaż 8 takich samochodów, spośród których 7 znalazło nowych właścicieli, a suma, jaką za nie uzyskano wyniosła 92 tys. 700 zł. Pod koniec września ubiegłego roku ogłosiliśmy kolejne postępowanie, a na liście znalazło się aż 47 samochodów – 41 z nich znalazło nowych właścicieli, a do kasy miasta wpłynęło ponad 350 tys. zł. Wiosną 2023 roku w przetargu znalazło się 16 aut – 5 zostało sprzedanych za łączną kwotę 8360 zł.
Niemal milion złotych z przetargów
W najnowszym postępowaniu przetargowym pod młotek poszło 77 samochodów i jeden motocykl. W sumie ZDM otrzymał 834 oferty, a nowych właścicieli znalazło 59 samochodów i jeden motocykl. Suma, którą udało się uzyskać z ich sprzedaży to 412518 zł. Oznacza to, że łącznie, we wszystkich czterech przetargach, sprzedano pojazdy za kwotę niemal 900 tys. zł. ZDM podejrzewa, że przy okazji następnego postępowania przetargowego przekroczy milion złotych osiągnięte z tytułu sprzedaży niechcianych samochodów i motocykli.
Nie tylko „złomki”
Największym zainteresowaniem cieszyła się Toyota RAV4 z 2005 roku, której zakupem było zainteresowanych 58 osób. Ostatecznie pojazd został sprzedany za prawie 14 tys. zł. Natomiast najdroższym pojazdem okazała się Skoda Fabia – najwyższa oferta wyniosła prawie 33 tys. zł. Nowych nabywców znalazły też: Polonez Caro (6350 zł), motocykl Yamaha Virago (4851 zł) czy Foodtruck Mercedes MB 100 Cabe (12 590 zł).
Czytaj też:
Porzucony samochód. Złom czy okazja?Czytaj też:
Porzucone auto w rowie na Podkarpaciu. Należało do sędziego Iustitii?