Jak wynika z badania Santander Consumer Multirent, już 26 proc. polskich kierowców deklaruje, że gdyby mieli obecnie kupić samochód, zastanawialiby się nad nabyciem auta elektrycznego. Z drugiej strony: 60 proc. nie rozważałoby takiej możliwości. Dziewięciu na dziesięciu (90 proc.) badanych, którzy byliby zainteresowani posiadaniem samochodu na prąd przyznaje, że zachęciłby ich do tego rządowy program „Mój elektryk”. Największy odsetek (41 proc.) polskich kierowców kupiłoby elektryka korzystając z takich produktów bankowych, jak kredyt samochodowy bądź leasing.
Ilu polskich kierowców decydując się na kupno nowego auta rozważałaby obecnie nabycie elektryka? Z najnowszego badania Santander Consumer Multirent zrealizowanego na potrzeby raportu „E‑rewolucja w świecie motoryzacji” wynika, że jedna czwarta (26 proc.). Najbardziej skłonni do tego, by na co dzień korzystać z elektryka, byli m.in. 30‑latkowie (31 proc.) oraz mieszkańcy dużych miast, takich jak Wrocław, Warszawa czy Gdańsk (33 proc.). Najmniej, seniorzy powyżej 70 roku życia (72 proc. na „nie”) oraz osoby, których zarobki mieszczą się w przedziale od 6 000 do 7 499 złotych netto (69 proc.).
Ze zrealizowanego w roku ubiegłym badania „Nadchodzi czas aut elektrycznych” wynikało, że 55 proc. polskich kierowców było negatywnie nastawionych do tego, by zasiąść za kierownicą elektryka, a 21 proc. nie miało zdania. To się zmieniło. Zmniejszył się odsetek osób niezdecydowanych, a zwiększył tych, którzy nie rozważaliby obecnie kupna auta elektrycznego. Podobnie jak w roku ubiegłym kształtuje się natomiast odsetek osób, które rozważałyby kupno samochodu na prąd – w 2022 było to 24 proc., a obecnie jest to 26 proc. Oznacza to, że zainteresowanie elektrykami w Polsce utrzymuje się na stabilnym poziomie, o czym może świadczyć chociażby wzrastająca z miesiąca na miesiąc liczba samochodów z zieloną rejestracją na drogach.
„Mój elektryk” zwiększa zainteresowanie Polaków
Dopłaty gwarantowane przez państwo wpływają na zainteresowanie Polaków elektrykami. Na pytanie o to, czy możliwość skorzystania z rządowego dofinansowania na zakup auta elektrycznego w ramach programu „Mój elektryk” zachęciłaby do nabycia takiego pojazdu, większość osób, które rozważałoby kupno takiego auta, odpowiedziała twierdząco. 43 proc. badanych wskazało „zdecydowanie tak”, a 46 proc. „raczej tak”. Jedynie 3 proc. stwierdziło, że wsparcie państwa raczej nie zmobilizowałaby ich do nabycia samochodu elektrycznego, a podobny odsetek przyznał, że nie miałoby to dla nich jakiegokolwiek znaczenia.
Co trzeci kierowca nie wie, w jaki sposób miałby sfinansować zakup elektryka
Polskich kierowców zapytano również o to, w jaki sposób sfinansowaliby zakup samochodu elektrycznego. Respondenci najczęściej wskazywali środki własne – po gotówkę sięgnąłby jeden na czterech (24 proc.). W dalszej kolejności respondenci wymieniali kredyt samochodowy oraz kredyt gotówkowy (odpowiednio 16 i 15 proc. wskazań). Co dziesiąty z kolei deklarował, że elektryka wziąłby w leasing. Najmniej, bo jedynie 2 proc. polskich kierowców, skorzystałoby w tym celu z pożyczki leasingowej. Oznacza to, że łącznie dwóch na pięciu polskich kierowców (41 proc.) w celu sfinansowania zakupu elektrycznego skorzystałaby z produktów oferowanych przez banki i instytucje finansowe.
Co ciekawe, co trzeci ankietowany nie potrafił odpowiedzieć na pytanie o to, w jaki sposób sfinansowałby zakup auta elektrycznego. Najwięcej niezdecydowanych było wśród seniorów powyżej 70 roku życia (46 proc. wskazań), mieszkańców małych miast (40 proc.) oraz osób zarabiających poniżej 1 999 złotych na rękę (43 proc.).
Czytaj też:
Polska premiera nowego Forda Explorera na prąd na Kongresie Nowej MobilnościCzytaj też:
Techno-lifting Audi Q4 e-tron. Model ma większe zasięg i mocCzytaj też:
Szef producenta Izery kontruje NIK. Piotr Zaremba: To zarzuty sprzed roku