Takie są wyniki badania przeprowadzonego w sierpniu 2023 roku przez Minds & Roses. Brakuje jednak podaży – używane samochody elektryczne stanowią mniej niż 1 proc. ofert wszystkich używanych aut wystawianych na Otomoto. Ogłoszenia te z roku na rok przegląda jednak coraz więcej osób.
Podczas Kongresu Nowej Mobilności 2023 Otomoto zaprezentowało raport „Przyszłość rynku używanych samochodów elektrycznych w Polsce”, w którym zestawiono dane z platformy z badaniami przeprowadzonymi w tym roku przez agencję badawczą.
Coraz więcej elektryków
Przypomnijmy, że pod koniec lipca 2023 roku w Polsce zarejestrowanych było ponad 47 tysięcy samochodów zeroemisyjnych, czyli o 58 proc. więcej niż w poprzednim roku. Dużą dynamikę widać także w podaży samochodów – w Otomoto do końca lipca 2023 roku pojawiło się 110 proc. więcej ofert sprzedaży używanych i 70 proc. więcej nowych elektryków niż w analogicznym okresie w 2022 roku.
Choć większość samochodów elektrycznych rejestrowanych w Polsce to samochody nowe, istotna grupa kierowców deklaruje zakup swojego elektryka z drugiej ręki. Podczas EV Experience – wydarzenia skupiającego entuzjastów elektromobilności, organizowanego przez PSPA w maju 2023 roku, Minds & Roses przeprowadziło badanie, z którego wnika, że 1/3 posiadaczy elektryków, obecnych na evencie, nabyła swój samochód na rynku wtórnym.
Używany lepszy, bo… tańszy
Cena zakupu samochodu elektrycznego to argument dominujący – zarówno wśród entuzjastów elektryków, jak i osób sceptycznie nastawionych do tego zakupu. Z sierpniowego badania wynika, że chętni do zakupu elektryka są skłonni zainteresować się pojazdem używanym, właśnie z powodu jego niższej ceny (38 proc.). Z kolei 58 proc. tych, którzy odrzucają możliwość zakupu samochodu typu BEV przyznaje, że głównym powodem jest zbyt wysoka cena samochodu.
Obecnie na platformie, uwzględniając oferty z wszystkich segmentów, także samochody premium, średnia cena nowego samochodu przekracza 300 tysięcy złotych. To więcej niż maksymalna cena nowego samochodu elektrycznego, do którego można starać się o dopłatę z programu „Mój elektryk”. Jednocześnie dopłaty nie przysługują tym, którzy zdecydują się na zakup używanego samochodu elektrycznego, choć w porównaniu do nowych cena jest znacznie niższa. Decydując się na zakup elektryka – także na rynku wtórnym, trzeba być gotowym na wysokie koszty – zakup używanego elektryka to średnio około 178 tysięcy złotych.
Top 10 używanych elektryków
W pierwszej dziesiątce najczęściej wyświetlanych używanych samochodów elektrycznych można znaleźć auta z różnych segmentów. Najczęściej oglądanym samochodem jest Tesla 3, a tuż za nią plasuje się znacznie bardziej przystępny cenowo Nissan Leaf. Wśród samochodów z pierwszej dziesiątki najpopularniejszych wśród użytkowników platformy znaleźć można zarówno niewielkie samochody – jak BMW i3 czy Renault Zoe, jak i mieszczące się w segmencie premium Porsche Taycan czy Audi E-Tron.
Coraz większa grupa doświadczonych
Rośnie grupa osób, które wśród swoich znajomych mają kogoś, kto jeździ elektrykiem. W zeszłym roku, w badaniu M&R bezpośredni kontakt z kierowcą elektryków deklarowało zaledwie 24 proc. badanych. Dziś ten wskaźnik wzrósł do 29 proc., a to oznacza, że już prawie 1/3 Polaków może zapytać swoich znajomych o praktyczne aspekty korzystania z samochodu elektrycznego. Wśród najbardziej nurtujących kwestii pojawiają się pytania o wytrzymałość baterii – to sprawa, która zajmuje 27 proc. badanych, dystans, który można pokonać na jednym ładowaniu (27 proc.), koszty eksploatacji samochodu w skali roku (24 proc.) oraz najczęściej pojawiające się usterki (25 proc.).
Czytaj też:
Izera ma teren pod budowę fabryki. Firma wygrała przetargCzytaj też:
Program wsparcia zakupu elektryków radykalnie zwiększa zainteresowanie nimi Polaków