Dużo samochodu za rozsądne pieniądze. Tak w skrócie można opisać przepis na Dacię Jogger. Van rumuńsko-francuskiej marki zdobył serca klientów. Od startu sprzedaży w marcu 2022 r. klientów znalazło już ponad 81 tysięcy egzemplarzy tego auta. To daje Dacii drugie miejsce w 21 krajach w Europie pod względem sprzedaży do klientów indywidualnych w segmencie kompaktowym (nie licząc SUV-ów). 55 proc. chętnych wybrało wersję siedmioosobową. Dwie trzecie nabywców zdecydowało się na LPG i – co ciekawe – na topową wersję wyposażenia.
Teraz gamę uzupełnia hybryda
Dacia Jogger Hybrid 140 będzie najdroższą odmianą w gamie – ale i najoszczędniejszą, a poza tym nie trzeba w niej ręcznie zmieniać biegów. Jeśli chodzi o technikalia: mamy tu silnik benzynowy bez turbo o pojemności 1.6 i o mocy 90 KM. Współpracuje on z 50-konnym motorem elektrycznym i z rozrusznikiem zintegrowanym z alternatorem (20 KM). Moc systemowa to 140 KM. Z kolei akumulator ma pojemność 1.2 kWh. To hybryda szeregowa, więc nie wymaga ładowania. Ale deklaracje producenta na temat tego, że Jogger Hybrid przejedzie 80 proc. miejskich dystansów tylko z użyciem silnika elektrycznego, mogą trochę dziwić, biorąc pod uwagę pojemność akumulatora.
Interesująca jest skrzynia biegów Joggera. Ma cztery przełożenia do przodu… i jeszcze dodatkowe dwa „obsługujące” tylko silnik elektryczny. Z kolei deklarowany zasięg Joggera na jednym tankowaniu wynosi aż 900 km.
Dacia Jogger Hybrid – ceny
Nie znamy jeszcze oficjalnych cen hybrydowego Joggera na rynku polskim. Na pewno będzie najdroższy w gamie, co nie dziwi – to przecież najbardziej zaawansowana technicznie wersja, w dodatku siłą rzeczy od razu z „automatem”. Na rynku francuskim takie auto wyceniono na 24 600 euro za wersję pięcioosobową. Jogger z LPG kosztuje 19 600 euro. Hybryda to więc wydatek – w przeliczeniu – ponad 114 tysięcy złotych. Pocieszające może być to, że wyjściowo Dacia we Francji jest nieco droższa niż w Polsce. Choć nie warto liczyć na wielkie promocje.
Czytaj też:
Polski Car Of The Year 2023 wybrany. Wygrał samochód z FrancjiCzytaj też:
Renault wstaje z kolan. Zyski i sprzedaż rosną, mimo rosyjskiej straty