W środę 6 września patrol pomorskiej ITD, na autostradzie A1 w miejscowości Swarożyn (powiat tczewski), zatrzymał do kontroli samochód ciężarowy – lawetę. Samochód należący do polskiej firmy jechał na pusto z Będzina do Elbląga.
Rejestrował czas pracy na innego kierowcę
Podczas kontroli dokumentów, kierowca okazał funkcjonariuszom ITD tylko blankiet prawa jazdy starego typu, Nie miał przy sobie wymaganych wpisów oraz zlecenia przewozu, choć jechał do Elbląga po załadunek samochodu. Inspektorzy poprosili mężczyznę, by wydrukował z tachografu swój czas pracy. Okazało się, że prowadzący lawetę rejestruje swój czas pracy na karcie kierowcy należącej do innej osoby.
Przedsiębiorca też nie miał wymaganych dokumentów
To nie koniec nieprawidłowości, jakie stwierdzono podczas tej kontroli. Kierowca nie miał także ważnych badań lekarskich i psychologicznych oraz kwalifikacji wstępnej lub szkolenia okresowego. Z kolei przedsiębiorca zatrudniający kierowcę nie miał uprawnień do wykonywania przewozu drogowego rzeczy, czyli zezwolenia na wykonywanie zawodu przewoźnika drogowego, licencji na wykonywanie transportu drogowego lub zaświadczenia na przewozy drogowe na potrzeby własne.
Kierowca dostał mandat, ale to nie koniec kar pieniężnych
Za przekręt związany z tachografem, czyli rejestrowanie czasu pracy na konto innej osoby, inspektorzy ITD zatrzymali kierowcy ciężarówki prawo jazdy kierowcy na trzy miesiące. Z powodu braku ważnych uprawnień do wykonywania transportu, zakazali mu dalszej jazdy. Kierowca lawety dostał mandat w wysokości 2000 zł. Funkcjonariusze ITD zatrzymali też kartę do tachografu, należącą do innego kierowcy. Zostanie odesłana do Państwowej Wytwórni Papierów Wartościowych. Wobec przedsiębiorcy będzie wszczęte postępowanie administracyjne z ustawy o transporcie drogowym. Grozi mu wysoka kara pieniężna.
Czytaj też:
Jechał bez wymaganego odpoczynku. Stwarzał zagrożenie podobne do pijanego kierowcyCzytaj też:
Przeładowana ciężarówka i rozgrzany asfalt. Gotowy przepis na koleiny