Na polnej drodze zrobił sobie odcinek specjalny. Po dachowaniu wyleciał przez przednią szybę

Na polnej drodze zrobił sobie odcinek specjalny. Po dachowaniu wyleciał przez przednią szybę

Dachowanie pijanego kierowcy na polnej drodze
Dachowanie pijanego kierowcy na polnej drodze Źródło: Policja / KPP Świdnik
Kierowca Opla Astry w woj. lubelskim na nieutwardzonej drodze stracił panowanie nad samochodem i dachował. Z obrażeniami ciała trafił do szpitala.

Do zdarzenia doszło w sobotę 30 września tuż przed północą w gminie Trawniki (woj. lubelskie). 37-letni mieszkaniec tej gminy na polnej drodze dachował Oplem Astrą. Siła uderzenia była tak duża, że mężczyzna wypadł przez przednią szybę.

37-latek z obrażeniami ciała został przetransportowany do szpitala. Badanie alkomatem wykazało u niego ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. Policjanci z KPP Świdnik będą wyjaśniać dokładne okoliczności tego zdarzenia.

Dachowanie pijanego kierowcy na polnej drodze

Czy można jeździć „po pijaku” polną drogą?

Nawet jeśli do dachowania Astry doszło na drodze prywatnej, kierowca Opla prowadząc samochód w stanie nietrzeźwości, popełnił przestępstwo. Zgodnie z art. 178a § 1 kodeksu karnego przestępstwo to może być popełnione w każdym miejscu, gdzie odbywa się ruch pojazdów. Co istotne dla karalności tego czynu nie jest wymagane, by pojazd mechaniczny był prowadzony na drodze publicznej. Kierowca Astry może uniknąć kary pod warunkiem, że poruszał się po prywatnym terenie należącym do niego, niedostępnym dla osób trzecich.

Czytaj też:
Mając 5,5 promila, wsiadł za kółko. To cud, że nikogo nie zabił
Czytaj też:
Oboje mieli po 4 promile. Jazdę motorowerem zakończyli spektakularną przewrotką

Opracował:
Źródło: Policja / KPP Świdnik