Pożeracz autostrad czy rasowy hot hatch? Na pewno jazda nim będzie pełna emocji

Pożeracz autostrad czy rasowy hot hatch? Na pewno jazda nim będzie pełna emocji

Skoda Octavia RS 2.0 TSI
Skoda Octavia RS 2.0 TSI Źródło:Skoda PR Portal
Na pierwszy rzut oka może wydawać się nieco nudny, w końcu to model często wybierany przez floty. Gdy jednak odpalisz w nim silnik, wciśniesz gaz i pokonasz kilka ostrych zakrętów, dajemy gwarancję, że dopóki z niego nie wysiądziesz, uśmiech zostanie na twojej twarzy. W teście Skoda Octavia RS z 245-konnym benzyniakiem.

Na rynku kompaktowych modeli nie brakuje hot hatchy z napędem na jedną oś. Poza bratnimi Volkswagenem Golfem GTI 2.0 TSI 245 KM DSG (176 090 zł), Audi A3 S line 45 TFSI e S tronic 245 KM (185 500 zł) czy Cuprą Leonem VZ 2.0 TSI DSG 300 KM (175 500 zł) są jeszcze w ofercie m.in.: rasowy Hyundai i30 N 2.0 T-GDI 280 KM DCT (202 900 zł) oraz niezwykle mocna, ale za to droga Honda Civic Type-R dostępna wyłącznie z manualną skrzynią (261 500 zł). Octavia RS 2.0 TSI DSG 245 KM (164 350 zł) na ich tle nie wygląda wcale rasowo, a w porównaniu z dalekowschodnimi hot hatchami wręcz jest uboga pod względem mocy. Czy najniższa, spośród porównywanych aut, cena usportowionej Skody będzie jedynym atutem tego modelu, który przekona fana szybkich osiągów do jej zakupu?

Skoda Octavia RS 2.0 TSI DSG

Czarne elementy dodają rasowego wyglądu

Zacznijmy te rozważania od nadwozia. Czarne: grill z napisem RS, lusterka i 18-calowe felgi oraz niewielki spojler na pokrywie bagażnika, nieco inne zderzaki, czerwne zaciski hamulców oraz rozbudowane podwójne końcówki wydechu nadają Ocatvii rasowego sznytu, ale długie 4,7-metrowe nadwozie liftbacka nie budzi sportowych skojarzeń. Dla niektórych osób nasze zastrzeżenie może okazać się wręcz zaletą. W końcu niepozornie wyglądający model dysponujący przyspieszeniem od 0 do 100 km/h w 6,7 s oraz prędkością maksymalną 250 km/h może narobić bardziej rasowo wyglądającym autom wstydu podczas startu ze świateł lub podróży, pozbawioną ograniczeń prędkości, niemiecką autostradą.

Skoda Octavia RS 2.0 TSI

Octavia RS jest o rozmiar większa niż typowe hot hatche

Długie nadwozie Octavii RS w połączeniu ze sporym rozstawem osi (2677 mm) sprawia, że na tle wymienionych modeli, liftback Skody jest autem niemal o rozmiar większym. Jego wnętrze oferuje najwięcej przestrzeni dla pasażerów i na bagaż. W drugim rzędzie foteli bez trudu zmieszczą się trzy dorosłe osoby, a w przepastnym kufrze o pojemności 600 l bez trudu spakujemy wakacyjny bagaż całej rodziny.

Skoda Octavia RS 2.0 TSI

Warto zainwestować w kilka detali

Jeśli mowa o funkcjonalności wnętrza, to musimy wspomnieć także o wygodnych i świetnie trzymających ciało przednich sportowych fotelach (seryjne, dopłata 11 850 zł za elektryczna regulację odcinka lędźwiowego i funkcję masażu) oraz oparciu tylnej kanapy wyposażonym w otwór na długie przedmioty. Dziwi nas tylko, że w modelu kosztującym ponad 160 tys. zł musimy dopłacać za wycieraczkę tylnej szyby (600 zł) czy koło dojazdowe (600 zł). Jeśli mowa o opcjach to zamawiając Octavię RS warto wydać dodatkowe 5550 zł za pakiet RS Selection zawierający m.in.: bezdotykowe otwieranie pokrywy bagażnika, 3-strefową klimatyzację oraz gniazda dla pasażerów tylnej kanapy (230V i 2xUSB-C).

Skoda Octavia RS 2.0 TSI

Osiągi nie oszałamiają, ale zapewnią frajdę

O osiągach Ocatvii RS w benzynowej wersji (występuje także z 200-konnym dieslem droższym o ok. 5250 zł) już wspomnieliśmy wcześniej. Przyspieszenie 0-100 km/h w 6,7 s zadowoli większość kierowców, ale gdy porównamy je z 280-konnym Hyundaiem i30 N (5,4 s) i dysponującym takim samym czasem rozpędzania do „setki”, 329-konnym Civickiem Type-R, to wygląda tylko poprawnie. Nie mniej jednak, mocny nacisk na pedał gazu w Octavii RS zawsze kończy się błyskawiczną reakcją napędu. Doładowany silnik żwawo wkręca się na obroty, a skrzynia biegów (zwłaszcza w trybie S) odpowiednio późno zmienia przełożenia na wyższe, a kiedy trzeba błyskawicznie je redukuje. Komu brakuje sportowych wrażeń może skorzystać z generowanego przez głośniki sportowego brzemienia (dostępne wraz z pakietem RS Challange za 5500 zł).

Skoda Octavia RS 2.0 TSI

245 KM i średnie spalanie 7,3 l/100 km

Przed testem obawialiśmy się, że 245-konna jednostka będzie paliwożerna, tymczasem miło nas zaskoczyła zużywając średnio 7,3 l/100 km. Największe spalanie odnotowaliśmy w ruchu miejskim – 9,6 l/100 km przy średniej prędkości 35 km/h. Na autostradzie jadąc z przepisową prędkością zużycie wynosiło 8,2 l/100 km. Najmniejsze zapotrzebowanie na benzynę odnotowaliśmy na drogach pozamiejskich na których poruszaliśmy się do 90 km/h – 6 l/100 km. Oczywiście dobre wieści o niskim spalaniu będą nieprawdziwe, gdy przyjdzie nam chęć pobawić się tym modelem na zamkniętym torze. Nie próbowaliśmy, ale zakładamy, że podczas częstego wykorzystania pełnej mocy, silnik bez trudu przekroczy spalanie 13 l/100 km.

Skoda Octavia RS 2.0 TSI

Precyzyjnie i przyczepnie na zakrętach, choć...

Podwozie Octavii RS zostało dobrze przygotowane do jej osiągów. Auto wyposażone jest seryjnie w progresywny układ kierowniczy i obniżone o 15 mm oraz utwardzone zawieszenie. Pierwszy z elementów dba o precyzyjne prowadzenie niezależnie od prędkości jazdu, drugi – ogranicza zbędne przy sportowej jeździe boczne przechyły nadwozia i korzystnie wpływa na przyczepność kół do nawierzchni. Skoro już wspomnieliśmy o przechyłach, to do nie do końca spodobało nam się zachowanie auta podczas gwałtownego hamowania i przyspieszania. Długie nadwozie Octavii sprawia, że we wspomnianych sytuacjach następuje wyraźnie odczuwalne przemieszczanie się masy między osiami. Bratnie hot hatche z grupy VW mające nadwozia z krótszym nadwoziem, zachowują się w tych warunkach bardziej stabilnie. Sposobem na ograniczenie wzdłużnego bujania nadwozia może być zamówienie za 3700 zł zawieszenia adaptacyjnego i jazda w sportowym trybie pracy amortyzatorów, aczkolwiek uważamy, że to rozwiązanie nie do końca likwiduje wspomnianą przypadłość Octavii.

Skoda Octavia RS 2.0 TSI

Kilka drażniących detali

Skoro już marudzimy, to we wnętrzu Octavii brakuje nam wydzielonego panelu sterowania klimatyzacją, denerwowały nas także za bardzo wystające przyciski głośności systemu audio znajdujące się na kierownicy (podczas dynamicznego kręcenia kołem na parkingu zdarzało się przez przypadek zwiększyć głośność radia). Ostatnią, chyba najbardziej przeszkadzającymi elementami w Octavii, były nadwrażliwe systemy bezpieczeństwa, a zwłaszcza układ utrzymania auta w pasie ruchu. Przyznamy, że z jego nerwowymi reakcjami mieliśmy do czynienia także podczas testu słabszych wersji silnikowych tego modelu.

Skoda Octavia RS – naszym zdaniem

Octavia RS nie jest tak zwinnym hot hatchem jak Golf GTI czy Hyundai i30 N. Jej długie nadwozie ma tendencję do bujania wzdłużnego, co jest wadą podczas sportowej jazdy. Przy codziennej eksploatacji takie zachowanie sprawia, że Octavia RS jest spośród wymienionych aut, najbardziej komfortowym modelem. Do jej zalet należy także zaliczyć niezwykle przestronną i funkcjonalną kabinę oraz najniższą cenę. Odpowiadając więc, na postawione w tytule pytanie uważamy, że Octavia RS to świetna propozycja dla tatusiów mających nie tylko dużą rodzinę, ale także lubiących dynamiczną autostradową jazdę.

Czytaj też:
Ten „mieszczuch” przykuwa uwagę przechodniów. Sprawdziliśmy, co potrafi w trasie
Czytaj też:
Szybki na stracie. Wolny na zakrętach

Galeria:
Test Skody Octavii RS 2.0 TSI DSG
Źródło: Janusz Borkowski (Auto WPROST.pl)