Przypomnijmy, z zapowiedzi szefa rządu Mateusza Morawieckiego wynika, że wkrótce procedowane będą zmiany w kodeksie drogowym. Wzrosnąć mają mandaty, nawet do 5000 zł z dzisiejszych maksymalnych 500 zł, surowiej karani mają być także pijani kierowcy, w tym konfiskatą samochodu.
Zabójców należy wyeliminować
Takie zaostrzenie prawa podoba się policji. W jej imieniu w Polsat News wypowiedział się gen. insp. Jarosław Szymczyk. „Dobra jest każda ścieżka prowadząca w kierunku, aby zdjąć potencjalnych zabójców z naszych dróg, bo tak trzeba patrzeć na ludzi siadających za kierownicą po spożyciu alkoholu albo środków odurzających”.
„Musimy zrobić wszystko, aby zapewnić bezpieczeństwo normalnym uczestnikom ruchu drogowego. Ciągle jest dosyć wysoki stopień przyzwolenia społecznego na takie właśnie zachowania, na wsiadanie za kierownicę po alkoholu. To 250-350 osób nietrzeźwych zatrzymywanych dobowo przez polską policję. To są dane, które porażają”, powiedział gen. insp. Jarosław Szymczyk.
Konieczna zmiana społeczna
„Z jednej strony musimy podejmować kroki prawne, które będą coraz bardzie dotkliwe i coraz bardziej skuteczne w eliminowaniu tych osób, ale z drugiej strony ogromna rola leży w nas wszystkich, bo nie wierzę, że te osoby, które wsiadają za kółko po spożyciu alkoholu, siedziały wcześniej w samotności w domu i nic nie mówiąc nikomu do tego samochodu wsiadły”, dodał gen. insp. Jarosław Szymczyk.
Czytaj też:
Droga krajowa numer 11. Czy to polska „wakacyjna trasa śmierci”?